Prognozy się sprawdzają

Rokrocznie sezon nie rozpieszcza plantatorów czarnej porzeczki, w tym jednak roku jest wyjątkowo tragicznie. Nie dość, że produkcja jest znacznie mniejsza od ubiegłorocznej, to jeszcze ceny spadły praktycznie do skrajnie niskiego poziomu z poprzedniego sezonu.

Jak się okazuje prognozy sprawdziły się i ceny czarnej porzeczki w ostaniem czasie jeszcze spały.  W chwili obecnej owoce rwane w kisten skupowane są u większości pośredników w cenie 0,50 zł za kilogram, a skupy które kupują owoce na mrożenie w skrzynki płacą około 0,70 - 0,75 zł za kilogram. W ciągu zaledwie kilku dni ceny spadły średnio o 15 groszy na kilogramie zrównując się z tragicznie wręcz niskim pułapem cenowym z ubiegłego sezonu.

Plantatorzy są załamani i nie wiedzą co mają zrobić, szczególnie ci którym nie udało się „wyrwać” tej złotówki za owoce (tyle płacono na początku tego sezonu). Ci co nie mają wyjścia rwą i sprzedają w tej cenie zakładając, że lepiej zarobić cokolwiek niż w ogóle nic. Inni zaś wciąż czekają.

A czego się doczekają? No, trzeba przyznać, że „proroctwa” pośredników nieco się zmieniły. Niedawno mówili o spadkach cen, co jak widać się sprawdziło, dziś twierdzą, że cena zacznie odbijać w górę. Może „kokosów” nie należy się spodziewać, ale te 10 - 20 groszy na kilogramie powinno być drożej.