Interesująca końcówka sezonu?
Ceny wiśni od ubiegłego tygodnia nieustannie rosną. W ciągu kilku ostatnich dni zdrożały średnio o 20 – 30 groszy na kilogramie. Zaczyna się sprawdzać prognoza skupiarzy, że podwyższone zapotrzebowanie na wiśnie PW i rosnące przez to ceny pociągnął za sobą i wzrost cen wiśni na mrożenie.
Co prawda nie mówimy tu o „wysokich” cenach wiśni, są one jednak zdecydowanie korzystniejsze dla sadowników w porównaniu do tych z początku kampanii. Za wiśnie na mrożenie można dziś dostać nawet 1,20 – 1,25 zł/kg, a ceny wiśni PW na tłoczenie wahają się w granicach 0,70 – 1,00 zł/kg, przy czym coraz więcej firm płaci kwoty bliższe złotówce.
Sezon wiśniowy tak naprawdę już się kończy, a panujące obecnie upały jeszcze to przyspieszą. Wielu sadowników pozostawiło w tym roku owoce na drzewach, które teraz nie nadają się już do zbioru. Czy tak późne ocknięcie się przetwórców i podwyżki cenowe cokolwiek zmienią? Po co one właściwie są? Gdyby przetwórcom naprawdę zależało na wiśniach ceny od początku sezonu byłyby co najmniej na poziomie powyżej złotówki. A takie podnoszenie cen teraz to nie dość, że nie zwiększy już zapasów surowca to jeszcze tylko irytuje sadowników, którzy ani już nie zbiorą ani nie sprzedadzą.
Polacy niechętnie pracują w sadach
Rosja wprowadziła embargo na mołdawskie owoce
czytaj dalej
Zgodnie z przewidywaniami?
czytaj dalej
Minister chce pomóc producentom owoców miękkich
Protestują! Jakie mają szanse na powodzenie akcji?
czytaj dalej