Czy „pekinka” może być droższa?
„Krajowy rynek kapusty pekińskiej to, najkrócej ujmując tragedia” – tak zaczynał się artykuł o „pekince” opublikowany na portalu fresh-market.pl w końcówce lipca zeszłego roku. Tak było w lipcu zeszłego roku, i tak było w sierpniu. Poprawa przyszła we wrześniu, ale jak się okazało na krótko, a potem było jeszcze gorzej. Rynek kapusty pekińskiej wyraźnie zaczął odżywać dopiero w styczniu – lutym bieżącego roku. Widać to na naszym wykresie.
Teraz mamy zupełnie inną sytuacje, co również widać na powyższym wykresie. Pogoda dała się mocno we znaki uprawom warzyw w ogóle, nie pomijając w niczym kapusty pekińskiej. Skutek – problemy z podażą „pekinki”, zwłaszcza tej dobrej jakościowo – utrzymuje się do tej pory i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się szybko zmienić w jakiś znaczący sposób.
Ceny „pekinki” radzą sobie więc nad podziw dobrze, choć przy tej podaży to nic dziwnego. Obecnie w dużym hurcie kapustę ta oferuje się po 1,30 – 1,50 zł/kg (z opakowaniem). I jak sugeruje przebieg zmian średniej ceny w poprzednich sezonach, wcale nie jest wykluczone, że przed głównym zbiorem będziemy mieli jeszcze jakieś niewielkie umocnienie cen. Może nie tak wyraźnie jak rok temu. Wtedy pogoda w sierpniu mocno nie sprzyjała uprawom. Choć z drugiej strony synoptycy zapowiadają następną falę upałów.
We wczorajszym komunikacie GUS przedstawiając szacunki na temat zbioru warzyw gruntowych w 2015 roku wskazał na kapusty, jako te, które najmocniej ucierpiały jak dotąd z powodu złych warunków agrometeorologicznych. I to właśnie kapusty, w tym kapusta pekińska mają największy spadek szacowanych zbiorów w stosunku do poziomu zeszłorocznego – wstępne szacunki mówią o spadku rzędu 10,3 procent. Ponieważ kapusta pekińska jest w tej grupie najbardziej wymagającą uprawą, to można założyć, że i spadek zbiorów będzie tu największy.
Oznacza to jedno – raczej nie grozi nam, w okresie głównego zbioru, przecena analogiczna do zeszłorocznej. Może będziemy mieli więc powtórkę z 2013 i średnią cenę w październiku, która nie zejdzie poniżej złotówki za kilogram?
Co z kapustą pekińską?
„Pekinka” ceny nie są wysokie, a jednak…
