Mniej „pekinki” na rynku
To było do przewidzenia. Takie upały, jak te, które przetaczały się ostatnio falami przez nasz kraj, musiały wpłynąć na podaż kapusty pekińskiej. Problemy powodowane przez zbyt upalną letnią pogodę to nic nadzwyczajnego w uprawie tej kapusty, której lepiej odpowiadają warunki wczesnojesienne.
W tym roku do spadku podaży wynikającego z warunków agrometeorologicznych doszły skutki działań wielu producentów, którzy zdecydowali się na zaoranie upraw, bo nie mieli widoków na sprzedaż swoich zbiorów.
W rezultacie mamy dość wyraźnie odmienną sytuację na rynku „pekinki” niż w minionych tygodniach. Kapusty, zwłaszcza tej dobrej jakościowo jest znacznie mniej. Co więcej podobnie zapowiada się przyszłość, co widać w drastycznym spadku popytu na sadzonki późniejszej „pekinki”. Oznacza to, że nasze informacje o tym, iż główny zbiór może być znacznie niższy od spodziewanego są coraz bardziej prawdopodobne.
Już teraz spadek podaży znalazł odbicie w cenach kapusty pekińskiej w dużym hurcie. Ceny sprzedażowe za towar dobrej jakości osiągnęły, w bieżącym tygodniu poziom 1,20 – 1,25 zł/kg. Prócz kwestii podażowych czynnikiem sprzyjającym tej zwyżce było też lekkie ożywienie w popycie płynące ze strony głównie sieci handlowych. Nie mniej decydujące znaczenie miała opisana redukcja podaży.
Kapusta pekińska gnije na polach
Małopolska - problemy z pekinką
