Warzywo sukcesu?
Z danych Heinz Polska wynika, że tegoroczne uprawy powiększyły się o 15-20 proc. - przy dobrych plonach może oznaczać 70-75 tys. ton groszku wobec 56 tys. ton w zeszłym roku, kiedy pogoda nie sprzyjała. — Wzrastający popyt na groszek jest zasługą rozwoju eksportu tego surowca — mówi Marzena Więckowska, rzecznik Heinz Polska. Główny Urząd Statystyczny danych o groszku nie publikuje, ale jego sukcesy eksportowe widać w danych Centrum Analitycznego Informacji Celnej.
- W 2008 r. sprzedawaliśmy za granicę 1,5 tys. ton groszku konserwowego, a w 2013 r. było to już 8,5 tys. ton, co oznacza wzrost o ponad 560 proc. - mówi Bożena Nosecka z IERiGŻ.
Ekspert z IERiGŻ zauważa, że groszkowy potentat - Węgry - sprzedają coraz mniej tego warzywa, a pozostałekraje z czołówki, Francja i Włochy nie zwiększają eksportu. - Dzięki konkurencyjnym cenom i dobrej jakości zajmujemy ich miejsce - wyjaśnia Nosecka w Pulsie Biznesu.
Polski groszek konserwowy dociera głównie do Rosji, na Litwę, ale też… na Węgry. Mrożony, którego eksport w ciągu sześciu lat urósł o 300 proc. (według danych IERiGŻ, z 7 tys. ton w 2008 r. do 22 tys. ton w ubiegłym roku), jeździ głównie do Niemiec i Holandii, ale też do Egiptu i USA - podaje Puls Biznesu.
Włosi eksportują owoce, a importują warzywa
Ceny warzyw na Ukrainie wciąż w dół
