Marchew – drożej na koniec sezonu, ale to nie to

2017-05-19 08:00

Sezon 2016/2017 okazał się dla polskich producentów marchwi fatalny. I to mimo faktu, że u progu tego sezonu zapowiadano na zachodzie Europy problemy z podażą marchwi wynikające ze zniszczeń upraw spowodowanych przez powodzie.

Okazało się jednak, że główny zbiór marchwi, mimo problemów pogodowych, był w całej Europie relatywnie wysoki. Skutkiem były niskie ceny niemal przez cały sezon. Również w Polsce. W notowaniach cen z dużego hurtu prowadzonych przez portal fresh-market.pl, średnia cena mytej, szczotkowanej marchwi była przez większość sezonu rekordowo niska, co widać na wykresie poniżej.

Jak widać cena ta już w sierpniu 2016 roku zeszła poniżej poziomu z poprzednich sześciu sezonów i pozostaje taka do chwili obecnej. Nawet pomimo ostatnich zwyżek.

Ożywienie cenowe na rynku korzeniowych przyszło dopiero w maju. Zdecydowanie za późno, aby zmienić negatywny obraz całego sezonu. Ale w przypadku marchwi i tak nie byłoby mowy o poprawie oceny sezonu, bo trend wzrostowy nie dość, że był późny, to jeszcze okazał się zbyt słaby, aby pchnąć bieżącą cenę średnią choćby ponad poziom z maja 2014 roku, który wcześniej był tym najniższym w naszym zestawieniu.

Ceny marchwi szczotkowanej to obecnie w dużym hurcie najczęściej 0,60 – 0,70 zł/kg, co daje średnią 0,65 zł/kg. W 2014 roku było to 0,78 zł/kg, a rok temu 1,03 zł/kg (marchew wtedy już taniała). To dobrze pokazuje skale pogorszenia koniunktury w sezonie bieżącym.

Inne warzywa korzeniowe chociaż w tej końcówce sezonu poradziły sobie lepiej i ich zwyżki cenowe nie były aż tak mikre. Ale w przypadku innych warzyw nie wystąpił ten negatywny czynnik, jakim jest dla marchwi konkurencja z Holandii. Holendrzy już od dłuższego czasu prowadzą wyprzedaż marchwi i to po cenach śmiesznie niskich. W Holandii można bez trudu kupić przyzwoita marchew po około 10 euro za tonę! A jest też i towar po 1 euro. Są to ceny minimum dziesięć razy niższe od normalnych dla tej fazy sezonu. Nic dziwnego, że przy takich cenach do Polski płynie stały strumień holenderskiej marchwi, co na naszym rynku przekłada się na blokadę większego wzrostu cen.

Zobacz więcej: Marchew