Marchew – import zaczyna naciskać

2015-01-22 13:00

Źródło: www.fresh-market.pl Marek Słowiński

Jak pisaliśmy niedawno na łamach portalu fresh-market.pl, sytuacja na krajowym rynku marchwi poprawiła się. Czy jednak fakt, że jest teraz lepiej niż w pierwszej połowie sezonu gwarantuje taż dobrą jego końcówkę?

Otóż nie do końca. To, że rynek marchwi wstał z kolan nie oznacza jeszcze, że sytuacja cenowa w kolejnych tygodniach będzie tylko lepsza. A już zwłaszcza trzeba być ostrożnym w ocenie sezonu jako całości. Innymi słowy nie jest pewne czy ewentualne przyszłe wzrosty cen zrekompensują rolnikom wcześniejsze straty, zwłaszcza, iż jednocześnie rosnąć będą koszty przechowywania.

Bardzo istotnym czynnikiem w kształtowaniu się sytuacji na rynku polskim będzie kształtowanie się relacji w jakiej pozostają ceny marchwi w Polsce i w Holandii. Wiadomo bowiem, że cena holenderska jest pewnym pułapem limitującym zmiany w Polsce. Zresztą widać to również obecnie. Ceny marchwi na rynku polskim w dużym hurcie doszły do poziomu 0,60 – 0,70 zł/kg, a producenci coraz częściej (co prawda przy dużym oporze strony popytowej rynku) zadają 0,80 zł/kg.

Już przy takich cenach już widać, że aktywizuje się import marchwi z Holandii właśnie. I to pomimo faktu, że ceny eksportowe na rynku holenderskim to 0,22 – 0,24 euro/kg za marchew dobrej jakości, w najbardziej poszukiwanych kalibrach. A to jest 0,94 – 1,03 zł/kg. Dodając koszt transportu i mamy holenderską marchew na polskim rynku po 1,20 zł/kg. Niby dużo drożej, ale ktoś to kupuje.

Widać zatem, że ceny holenderskie dość mocno limitują wzrost cen w Polsce. Po prostu, gdy u nas ceny zbyt dużo pójdą w górę obije się to na popycie, a holenderski import zacznie wypierać towar rodzimy.

Oczywiście ceny w Holandii nie są stabilne i też rosną, przez co zostawiają coraz więcej miejsca na wzrost cen u konkurentów. Ważne jest zatem to, aby nie zabrakło rynków zbytu dla europejskich eksporterów marchwi, w tym kluczowej tu Holandii. Jeśli popyt się utrzyma, to i nacisk Holendrów na Europę Środkowo – Wschodnią, w tym Polskę będzie mniejszy, aczkolwiek nigdy nie zniknie. Na razie warunek ten wydaje się spełniony i w najbliższych tygodniach można oczekiwać, iż ceny marchwi umocnią się jeszcze trochę.