Komu marchew, komu?

2014-07-23 15:10

Ceny marchwi mytej, szczotkowanej na jakie może liczyć polski producent to od 0,40 do 0,60 zł/kg, zależnie od rejonu kraju. Największym problemem jest jednak to, iż nawet przy tak niskich cenach nie bardzo jest komu tę marchew sprzedawać. Popyt na rynku krajowym jest bowiem gorzej niż mikry.

O eksporcie zaś nie ma co mówić. Obecnie marchwi jest dużo w całej Europie i wszędzie jej ceny poszły mocno do dołu. W Holandii na przykład, w ofertach tamtejszych eksporterów jest taniej niż w zeszłym tygodniu. marchew kalibrów 50/250 i 100/300 jest po 1,30 euro/10 kg, czyli 0,10 – 0,20 euro taniej na worku. A przypomnijmy dla porównania, iż dwa lata temu (zeszły rok pomijamy jako nietypowy) ceny eksportowe w Holandii były na poziomie 4,00 – 5,30 euro/10 kg.

Tanio jest na rynkach naszych potencjalnych odbiorców – w Rosji i na Ukrainie. Stąd trudno liczyć na jakiś popyt stamtąd. Tydzień temu na giełdzie we Lwowie za marchew płacono 3,50 UAH/kg. To około 0,91 zł/kg, a teraz cena tam spadła do 1,60 UAH/kg, czyli zaledwie 0,42 zł/kg.

Marchew taniała też w Rosji. Tydzień temu ceny mieścił się w przedziale 10,00 – 15,00 rubli/kg (0,87 – 1,30 zł/kg). W Moskwie cena sięgała 20,00 Rubli/kg. Teraz ceny marchwi (w tym tej sprowadzanej z Białorusi) są na poziomie 8,00 – 13,00 rubli/kg (0,70 – 1,14 zł/kg). W Moskwie wciąż jest drożej, ale tamtejsze ceny to najczęściej 15,00 – 18,00 rubli/kg.

W takich warunkach tytułowe pytanie nabiera coraz bardziej dramatycznego wymiaru. Już w zeszłym sezonie producenci marchwi nie byli rozpieszczani przez rynek, zwłaszcza w tego sezonu drugiej połowie. Czyżby teraz miało być jeszcze gorzej? To może zaważyć istotnie na poziomie produkcji marchwi w Polsce w kolejnym roku.

Zobacz więcej: Marchew