Koniec sezonu „pekinki”?
Wiele firm wycofuje się z eksportu kapusty pekińskiej. Powodem jest brak na rynku dostatecznych ilości towaru dobrej jakości. Takiego, który gwarantowałby brak reklamacji po odbiorze przez kupującego w Rosji.
I choć popyt na „pekinkę” na rynku rosyjskim jest, to eksport z Polski może „zwiędnąć z przyczyn naturalnych”, właśnie z braku odpowiedniego towaru do wysyłki. I tego nie zmieni nawet wzrost cen, który nota bene, choć jest faktem, to raczej jego dynamika jest poniżej oczekiwań producentów.
W centrum kraju ceny za samą kapustę znalazły się w bardzo szerokich widełkach, bo od 1,60 zł/kg do nawet 2,50 zł/kg za ekstra towar. A na lokalnych rynkach „pekinki” jest tak mało, że ceny przekroczyły już poziom 3,00 zł/kg. Co nie zmienia faktu, że po uśrednieniu ceny i tak wychodzi taniej, niż w analogicznym okresie każdego roku od 2008, z wyjątkiem sezonu 2011/2012. Wtedy było jeszcze gorzej, a kwiecień 2012 kończył się z ceną sprzedażową w dużym hurcie na poziomie 2,00 zł/kg. Zawirowania z kursem rubla i zamieszanie politycznie skutecznie zepsuły końcówkę bieżącego sezonu.
Na szybki jego koniec może też mieć wpływ fakt, że do końca tygodnia na rynek trafi młoda kapusta pekińska. Ten dość szybki start nowego sezonu oznacza możliwość (przy sprzyjających warunkach agrometeorologicznych) szybkiego wzrostu podaży i masy główek młodej kapusty. W zeszłym roku z powodu pogody nowy sezon zaczął się dopiero w maju z cenami na poziomie 2,50 zł/szt. i 3,00 – 3,20 zł/kg w skupie. W tym roku można się spodziewać cen zapewne na poziomie 2,00 – 2,50 zł/szt., czyli analogicznym do sezonów, które startowały przed końcem kwietnia.
W Holandii jest już młoda „pekinka”
Drożej za „pekinkę”
Co z cenami „pekinki”
Polska „pekinka” nie tylko na wschód
