Marchew bije rekordy

2015-04-01 14:00

Ceny krajowej marchwi nie przestają zadziwiać. Przez cały marzec konsekwentnie pięły się w górę, wybijając się w końcu na poziom nie oglądany przynajmniej od pięciu sezonów. I wygląda na to, że to nie koniec trendu zwyżkowego. Dobrze to widać na naszym wykresie poniżej.

W ostatnim tygodniu ceny marchwi szczotkowanej wzrosły w dużym hurcie z poziomu 1,00 – 1,30 zł/kg do poziomu 1,10 – 1,50 zł/kg. Mamy więc zwyżkę o 13 procent w przeciągu tygodnia. A i 1,60 z/kg już się spotyka na rynku. Trendu zwyżkowego nie zatrzymało to, że na naszym rynku wciąż jest dostępna marchew sprowadzana w Holandii w cenach 1,25 – 1,30 zł/kg.

Ale nie jest to towar o nieskazitelnym wyglądzie i jakości, do jakiego przyzwyczaili nas Holendrzy. Ta ładna marchew drożała nie tylko u nas, ale w Holandii też. W ofertach tamtejszych eksporterów ceny takiego towaru wzrosły z poziomu 0,29 – 0,34 euro/kg (dane z 25 marca) do obecnego poziomu 0,30 – 0,41 euro/kg. To ponad 9 procent wzrostu w zaledwie siedem dni.

Zwyżki cen polskiej marchwi nie zatrzymał również fakt, że tendencja wzrostowa cen marchwi wyhamowała na rynku rosyjskim. U progu trzeciej dekady marca płacono tam za marchew 18,00 – 24,00 ruble/kg. Teraz ceny są na poziomie 20,00 – 24,00 ruble/kg (po obecnym kursie średnim to 1,30 – 1,56 zł/kg). Jednak to co jest dostępne na tamtejszym rynku jest jakościowo dość słabe. Poniżej prezentujemy wybrane zdjęcia z jednego z rosyjskich portali oferujących warzywa w hurcie.

Marchew bije rekordy cenowe przede wszystkim ze względu na bardzo już niską podaż. Na to zaś nakłada się jeszcze i dobry popyt. Sytuacja jest na tyle nietypowa, że polska marchew znajdowała ostatnio nabywców nawet we Włoszech. To ewenement, ale w tym sezonie włoska „stara” marchew szybko się skończyła, a sezon na młodą z Sycylii dopiero się zaczął.

To oznacza zresztą też mniejszą podaż młodej marchwi na rynku całej Europy. Do tego dochodzi problem z pogorszeniem pogody w całej Europie, również na południu. A to będzie skutkowało opóźnieniem kampanii młodej marchwi w Hiszpanii, a może i we Francji.

Innymi słowy marchwi w Europie jest bardzo mało. Nie dziwi zatem, że ta, która jest jeszcze dostępna osiąga tak wysokie ceny.