Nadzieja dla pomidorów?
Miniony tydzień był kontynuacją fatalnej passy na krajowym rynku pomidorów szklarniowych. Wysoka podaż – i to nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami, w tym u głównego konkurenta, w Holandii – sprawiła, ze ceny pomidorów, i tak już bardzo niskie, jeszcze spadły.
W dużym hurcie ceny pomidorów szklarniowych wielkości B znalazły się na poziomie 5,00 – 6,00 zł/karton 6 kg, a pomidorów wielkości BB 6,00 – 7,00 zł/karton 6 kg. A byli producenci, którzy oddawali towar i po 4,00 zł za karton.
Ceny, jak powiedziano wyżej katastrofalne z punktu widzenia produkcji pomidora i jej opłacalności. Zazwyczaj poniżej poziomu złotówki za karton ceny pomidorów szklarniowych schodzą dopiero w sierpniu, gdy mamy szczyt podażowy i na rynku jest duża konkurencja pomidorów gruntowych. Niestety, w tym sezonie pierwszy taki dołek był już w lipcu.
Ostatnie dni przyniosły jednak minimalne umocnienie cen pomidorów szklarniowych. Obecnie za pomidory B płaci się do 7,00 zł za karton, a za BB do 8,00 zł za karton. To jeszcze niewielka poprawa, nie mniej dla producentów pojawiła się nadzieja na dalszą zwyżkę.
Sprzyja tejże nadziei zarówno fakt, że na krajowym rynku podaż pomidora szklarniowego maleje. ostatnie dni niskich cen ożywiły sprzedaż. Znów ruszył nieco eksport, w tym ten do Czech, na Słowację i Bałkany. Pomidory drożeją również w Holandii, gdzie mocno popsuła się pogoda. Wcześniej holenderskie pomidory były do kupienia w cenach poniżej 2,00 euro za karton. Teraz wielkość B oferowana jest po 2,20 – 2,45 euro/6 kg. Zwyżka cen w Holandii oznacza również to, że do rodzimego pomidora powinny wrócić te duże polskie hurtownie, które w zeszłym tygodniu kupowały tani towar w Holandii.
Światowy rynek pomidorów przemysłowych
Rosja – spadają ceny pomidorów
Pomidory – sprawdza się czarny scenariusz?
