Polscy rolnicy protestowali w Brukseli
Przed siedzibami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego rolnicy rozdawali urzędnikom i przechodniom polskie jabłka i paprykę. To przede wszystkim producenci owoców i warzyw są w tej chwili najbardziej narażeni na straty w związku z embargiem, wprowadzonym przez Rosję na początku sierpnia.
Zdaniem prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktora Szmulewicza KE działa zbyt wolno, by zaradzić kłopotom rolników, i przeznacza na to zbyt mało pieniędzy. - 125 mln euro to zdecydowanie zbyt mało dla całej UE - powiedział Szmulewicz dziennikarzom.
18 sierpnia KE ogłosiła, że w związku z rosyjskim embargiem zamierza odblokować 125 mln euro na wsparcie dla producentów niektórych szybko psujących się owoców i warzyw UE. Rekompensaty mają być wypłacane tym, którzy wycofają z rynku swoje produkty, np. poprzez przeznaczenie ich na cele charytatywne, zaniechanie zbiorów czy też kompostowanie. Rozporządzenie w tej sprawie prawdopodobnie wejdzie w życie już w tym tygodniu.