Pomidory – a to się porobiło
O tym, że cos się zaczyna dziać z cenami polskich pomidorów szklarniowych w dużym hurcie można było wnioskować już w końcówce zeszłego tygodnia. Ale skala zmian mimo to może być zaskakująca.
Nowy tydzień przyniósł bowiem radykalną obniżkę cen pomidorów szklarniowych. Pomidory wielkości B potaniały od piątku średnio o niemal 22 procent i w poniedziałek rano ich ceny znajdowały się w przedziale 2,16 – 2,66 zł/kg, a pomidory wielkości BB potaniały o prawie 21 procent, a ich ceny uplasowały się w przedziale 2,33 – 2,83 zł/kg. Co więcej, kolejne godziny przyniosły informacje o obsunięciu się dolnej granicy cenowej do 2,00 zł/kg.
A przecież pomidorów wcale nie jest dużo. Wręcz przeciwnie. Skąd więc tak wielka obniżka, która sprowadziła ceny pomidorów do rekordowo niskiego poziomu. Obecna cena średnia jest niższa o grosz niż w najgorszym z zestawienia sezonie 2013.
To wynik przede wszystkim gwałtownego „wyschnięcia” popytu płynącego zza wschodniej granicy. A o tej porze roku popyt ze wschodu jest kluczowy. Bez niego, jak widać, nawet w realiach niewysokiej dostępności towaru na rynku może zrobić się chwilowa nadpodaż, która wręcz stłamsi ceny. Do tego dochodzi czynnik jakości. Która jest bardzo zróżnicowana (wynik warunków pogodowych), co wpływa także na różnicowanie się cen. W efekcie mamy towar oferowany w mocno rozstrzelonych cenach, co z kolei przekłada się na zaniżenie ceny średniej i negatywnie wpływa na obraz sytuacji rynkowej.
Zobacz więcej: Pomidory
Tureckie pomidory wracają do Rosji
Import pomidorów w I półroczu 2016 r.
