Rynek ziemniaków jak stanął, tak stoi

2014-08-20 08:00

Źródło: www.fresh-market.pl (Marek Słowiński)

Na krajowym rynku ziemniaka wciąż wakacyjnie. Handel jak stanął w lipcu, tak stoi do dziś. W hurcie popyt na polskie ziemniaki jest niemal zerowy. Wygląda to tak, jakby Polacy w lecie w ogóle ziemniaków nie jedli.

Oczywiście ma to swoje przełożenie na ceny, które w tym sezonie bardzo słabo wypadają w porównaniu do niektórych poprzednich lat, choć trzeba zauważyć, że bywały i gorsze czasy. Co nie jest żadną pociechą dla producentów, mogących liczyć, w zależności od rejonu kraju na ceny od 3,00 zł do 5,00 zł za worek 15 kg.

A by uświadomić sobie, jak wygląda bieżąca sytuacja w ujęciu historycznym warto rzucić okiem na wykresy przedstawiające zmianę średniej ceny w dużym hurcie w ostatnich latach.

Co widzimy? Szybki spadek cen młodych ziemniaków w początkowej fazie sezonu. Taki trend jest w tym okresie typowy, ale w tym roku poziom, do którego ceny zeszły był bardzo niski. Na drugim wykresie widać, że start do głównej części sezonu wypadł w tym roku bardzo blado. Gorzej było tylko w sezonie 2011/2012 i na początku sezonu 2012/2013.

Co zatem może zwiastować tak słaby początek? Raczej nic dobrego. We wspomnianym sezonie 2012/2013 polskich producentów i handlowców uratowała susza na Bałkanach i ogromny popyt z Rumunii. W tym roku, póki co nie ma w Europie klęsk na taką skalę. Wiadomo, ze z powodu majowej powodzi import zwiększy Bułgaria. Wiosną i latem od powodzi ucierpiały też: Serbia oraz Bośnia i Hercegowina. Jednak nawet jeśli kraje te będą dużo importować, to w tym roku mają od kogo.

Zapowiada się bowiem, że w Europie ziemniaków będzie generalnie dużo. W Holandii już teraz ceny w eksporcie spadły do 2,60 – 2,85 euro/25 kg, co daje w przeliczeniu między 0,40 a 0,48 zł/kg. To bardzo tanio. Rok temu ceny te były na poziomie 8,00 – 8,25 euro/25 kg.

A co słychać w Polsce odnośnie plonów ziemniaka? Otóż ostatnimi czasy napływały informacje o niekorzystnym wpływie pogody na uprawy ziemniaka. Na południu kraju lało, a na północy była susza. To na pewno negatywnie odbije się na plonach. W woj. kujawsko – pomorskim aż 20 – 25 procent upraw ziemniaka jadalnego nieodwracalnie ucierpiało od braku opadów. Tam też (i dalej na północ) ceny są teraz najwyższe.

Pozostaje jednak centrum kraju, z ziemniaczanym zagłębiem Wielkopolski i woj. łódzkiego. A tam takich problemów nie było i plony będą wysokie. Podobnie rzecz się ma w woj. podkarpackim. Dlatego, o ile handel będzie wciąż skazany tylko na odbiorcę krajowego, to będziemy mieli sezon niskich cen. Może nie tak niskich, jak rekordowe 1,00 – 1,50 zł za worek, ale drogo nie będzie.