Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Czerwiec – potwierdzenie pesymistycznych prognoz

2013-07-22 07:50

Czerwiec zaś tylko potwierdził trafność pesymistycznych prognoz i dodatkowo je pogłębił. Niestety bowiem warunki agrometeorologiczne w czerwcu nie były sprzyjające dla uprawy większości warzyw. Przez kraj przetoczyły się fale ulewnych opadów deszczu, co mocno zaszkodziło wegetacji. Do tego doszły, lokalne co prawda, ale przez to nie mniej bolesne dla poszkodowanych, duże starty w uprawach spowodowane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi (m. In. zniszczenia gradowe).

Ogólnie rzecz biorąc, na rynku hurtowym nie widać było w analizowanym okresie wyraźnych trendów spadkowych cen warzyw (tak charakterystycznych dla poprzednich sezonów). Podaż warzyw choć powoli rosła (a i to nie we wszystkich przypadkach) generalnie pozostawała na znacznie niższym poziomie niż zazwyczaj o tej porze roku. A to naturalnie odbiło się na poziomie hurtowych cen.

To co działo się na rynku w czerwcu było też zapowiedzią niełatwej sytuacji rynku warzyw w kolejnych miesiącach. Trudności w uprawach, które już rzutują negatywnie na plony, będą w analogiczny sposób odczuwalne w kolejnych letnich miesiącach.

Warzywa kapustne

Czerwiec bywa zazwyczaj tym miesiącem, w którym z rynku hurtowego znika „stara” kapusta biała. Ale nie w tym roku. Kapusta „stara” pozostała obecna w hurcie do końca czerwca. Przyczyną przedłużonego sezonu „starej” kapusty był oczywiście późniejszy start sezonu kapusty młodej i utrzymująca się w czerwcu niska podaż tej ostatniej.

Średnia cena kapusty białej z zeszłorocznego zbioru utrzymywała się, w dużym hurcie, generalnie na dość niskim poziomie. Było to między 0,30 a 0,43 zł/kg. Nie mniej na prezentowanym wykresie wyraźnie widać wzrost tej ceny w okresie 20 – 24 czerwca. Ale wzrost ten wynikał tylko z nagłego wzrostu cen lokalnie na Mazowszu, gdzie chwilowy wysoki popyt wypchnął te ceny nawet do 0,80 zł/kg.

W czerwcu kapusta młoda powoli zastępowała kapustę „starą” na rynku hurtowym. Jednak, jak już wyżej wspomniano, proces ten odbywał się z opóźnieniem i sporymi trudnościami. Generalnie przez większość miesiąca sytuacja wyglądała w ten sposób, że rynek czekał na wzrost podaży i spadek cen młodej kapusty, a zarówno jedno, jak i drugie wciąż nie następowało. O bardzo słabej podaży młodej kapusty świadczy poziom jej cen, na tle ich wysokości w poprzednich latach.

W tym roku czerwiec zaczynał się ze średnią ceną w dużym hurcie na pułapie 2,75 zł/szt., potem cena wzrosła do 3,25 zł/szt. Na koniec miesiąca, przy wyraźnej poprawie podaży, cena spadła do 1,80 zł/szt. W latach poprzednich ceny na początku czerwca były na poziomie 1,00 – 1,45 zł/szt.

Poza tym, o odmiennej sytuacji w roku bieżącym świadczy fakt, że handel przez cały czerwiec odbywał się głównie kapustą na sztuki. Na skup kapusty na kilogramy, przez większość miesiąca nie było szans. W latach poprzednich taki skup ruszał pełną parą już w drugim tygodniu czerwca, a ceny szybko spadały.

Tu też najlepiej różnicę między bieżącym rokiem a latami poprzednimi pokazuje odpowiedni wykres. Widać na nim, że tegoroczny skup kapusty na kilogramy zaczął się znacznie później i odbywał się na o wiele wyższym poziomie cen. W ciągu czerwca ceny te co prawda spadły ze średniej 1,85 zł/kg do 1,25 zł/kg, ale to i tak trzykrotnie więcej niż w poprzednich latach.

Rynek kapusty białej wchodził w czerwiec z niską podażą i wysokimi cenami. W czerwcu duże opady deszczu nie sprzyjały uprawom kapusty i negatywnie zaważyły zarówno na plonach, jak i na jakości (spore problemy z porażeniem insektami, mała skuteczność oprysków z powodu deszczu). Opisany powyżej przebieg zmienności cen był właśnie wynikiem wpływu tych negatywnych czynników.

Wszystko to nie było dobrym zwiastunem dla rynku kapusty białej na kolejne miesiące. Chociaż podaż młodej kapusty nieco w czerwcu wzrosła, to i tak daleko było do stanu zaspokojenia potrzeb rynku hurtowego. I wiele przemawiało za tym, iż zarówno w lipcu, jak i w sierpniu dużo lepiej nie będzie. Oczywiście można zakładać dalszy wzrost podaży kapusty w miarę wchodzenia na rynek zbiorów z późniejszych odmian, ale generalnie można prognozować, że w nadchodzących miesiącach tanio nie będzie.

Podobne wnioski można było w końcówce czerwca wysnuć również co do przyszłości rynku kapusty pekińskiej. Tu sytuacja podażowa w czerwcu była nawet gorsza niż w przypadku młodej kapusty białej. Ilość dostępnej na rynku młodej „pekinki” zamiast rosnąć, to na początku czerwca wręcz spadła. Niekorzystne warunki pogodowe dały się kapuście pekińskiej bardzo we znaki. Na bardzo dużej części upraw kapusta pekińska poszła w kwiat i nie zawiązywała główek.

I znów, jak na początku maja, w górę poszły ceny kapusty pekińskiej. Średnia cena w dużym hurcie wzrosła z 2,20 zł/kg do 2,35 zł/kg. Minimalna poprawa podaży nastąpiła dopiero w trzeciej dekadzie czerwca i średnia cena zeszła do poziomu 2,30 zł/kg.

Niestety wpływ, jaki niekorzystna pogoda wywarła na wegetację kapusty pekińskiej w czerwcu na pewno widoczny będzie również w lipcu i sierpniu. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że znaczniejszej zmiany można oczekiwać dopiero wraz z głównym zbiorem, oczywiście o ile poprawi się pogoda. W lecie natomiast podaż kapusty pekińskiej pozostanie niska, a jej ceny wysokie. Tak, jak w czerwcu, będą one znacznie wyższe od tych z lat poprzednich.

Kalafiory pojawiły się na rynku, w niewielkich ilościach, w końcówce maja. Większe ilości tych warzyw dostępne były w hurcie dopiero w czerwcu. Start sezonu był dla kalafiorów bardzo słaby. W pierwszej połowie czerwca ich podaż nie tylko nie rosła, ale z powodu niekorzystnej pogody wręcz zmalała. I widać to było w cenach. Na początku miesiąca średnia cena kalafiorów w dużym hurcie wynosiła 3,00 zł/szt., ale szybko podskoczyła do 3,25 zł/szt.

Głównym czynnikiem kształtującym sytuację w tym segmencie rynku świeżych warzyw pozostawała w czerwcu pogoda i do początku drugiej połowy miesiąca był to czynnik wybitnie niekorzystny. Dopiero później nastąpiła pewna poprawa w dostępności, co przełożyło się na niższe ceny, choć i tak ich poziom przez cały miesiąc był wyższy od tego sprzed roku i lat dwóch. Na koniec czerwca średnia cena zeszła do poziomu 2,15 zł/szt. Przez cały czerwiec rynek czekał na dużą, wyraźną zwyżkę podaży kalafiorów. Lecz oczekiwania te nie zostały spełnione i musiały zostać przełożone na lipiec.

Jakie mogą być prognozy na kolejne tygodnie sezonu? W przypadku kalafiorów, warzyw tak mocno powiązanych w bieżącą pogodą, trudno to precyzyjnie określić. Oczywiście w najogólniejszym zarysie można się spodziewać, że podaż się poprawi. Na rynek będą wszak wchodziły warzyw z gruntu, z późniejszych nasadzeń. Jednak i w lipcu, i w sierpniu kapryśna tegoroczna pogoda może w znacznym stopniu osłabić takie tendencje. I choć kalafiorów będzie więcej niż obecnie, to wciąż będzie to dużo mniej niż w latach poprzednich. Zwłaszcza, że z informacji napływających od producentów i handlowców wynika, że uprawy kalafiorów mogą się, w bieżącym roku, okazać znacząco mniejsze niż rok temu. Miałoby to być wynikiem niezadowalającego, dla producentów, poziomu cen tych warzyw w latach poprzednich.

Warzywa korzeniowe

Czerwiec był generalnie okresem, w którym rynek wciąż oczekiwał na pojawienie się młodych warzyw korzeniowych. Ponieważ, jak wiadomo, sezon wegetacyjny w tym roku jest mocno opóźniony, to oczekiwanie to przeciągnęło się w dużej mierze aż do lipca.

Krajowa młoda marchew obcinana zazwyczaj pojawia się w hurcie właśnie w czerwcu. Jednak nie w tym roku. Dostępna byłą tylko marchew w pęczkach. Rynek hurtowy musiał opierać się na marchwi „starej” i imporcie. Lepiej było z burakami. Najpierw na rynek weszły te w pęczkach, a potem młode buraki obcinane, choć z ich podażą, w omawianym okresie, też było dość krucho.

Ponieważ marchew z zeszłorocznych zbiorów musiała znacznie dłużej niż zazwyczaj zaspokajać popyt, to nic dziwnego, iż w omawianym okresie jej ceny szły znacząco w górę. Średnia cena w dużym hurcie za marchew szczotkowaną dobrej jakości wzrosła w czerwcu z 1,30 zł/kg do 2,25 zł/kg. Na odpowiednim wykresie widać ten dynamiczny wzrost.

Tendencji tej sprzyjała nie tylko nieobecność młodej krajowej marchwi obcinanej, ale również ograniczona podaż młodej marchwi z importu. W omawianym okresie import ten pochodził głównie z Hiszpanii, jako że we Francji, która zazwyczaj jest znaczącym eksporterem w tym okresie roku, sezon też się opóźnił, co obiło się negatywnie na podaży.

Potwierdziły się zatem te prognozy z kwietnia i maja, które mówiły o wysokich cenach krajowej marchwi w końcówce sezonu. Jako że końcówka ta byłą wyjątkowo długa, to zapasy marchwi musiały starczyć na dłużej niż zazwyczaj, a to napędzało wzrost cen. Jak i fakt, że od dawna problemem była dostępność marchwi dobrej jakości.

Jeśli chodzi o przyszłe miesiące, to oczywiście lipiec będzie już należał do marchwi młodej. Na pewno będzie drożej niż w poprzednich latach, kiedy to ceny młodej marchwi obcinanej spadały już w maju.

Sytuacja na rynku buraków w czerwcu była bardzo podobna do tej z rynku marchwi. Tyle, że pierwsze młode buraki obcinane zdążyły trafić do hurtu jeszcze przed końcem miesiąca.

Młode buraki obcinane weszły na rynek około 10 – 14 dni później niż w latach poprzednich. Inaczej też wyglądała ich sytuacja cenowa. Zarówno w 2012, jak i w 20111 roku sezon startował w pierwszej dekadzie czerwca i z ceną średnią w dużym hurcie na poziomie 2,00 zł/kg, po czym młode buraki szybko taniały. Na koniec czerwca ich cena spadała do 0,55 zł/kg w 2012 i 0,95 zł/kg w 2011 roku. W roku bieżącym niska podaż zaważyła na obliczu początku sezonu. Pierwsze buraki spod osłon miały w hurcie ceny na poziomie 3,00 – 3,50 zł/kg. I buraki te zostały szybko sprzedana, a na kolejny rzut trzeba było poczekać, co zakonserwowało ceny na wysokim poziomie. Nie doszło do charakterystycznej dla poprzednich sezonów obniżki.

Co do buraków „starych” ich sytuacja cenowa w kraju była dość stabilna z pewną tendencją zwyżkową w końcu czerwca, wynikającą z malejących zapasów i małej konkurencji buraków młodych. Tylko lokalnie, w okolicach warszawy, w końcu czerwca, ceny buraków „starych” na krótko skoczyły do nawet 2,00 zł/kg, z powodu krótkotrwałego załamania podaży i skorelowanego z nim sporego popytu. Generalnie jednak średnia cena w dużym hurcie utrzymała się na poziomie 0,65 zł/kg.

Tak, jak w przypadku marchwi, tak i w przypadku buraków pewne jest to, że z opóźnieniem, ale w końcu młode buraki zdominują rynek hurtowy. I lipiec już będzie należał do nich. Co do prognoz cenowych można powiedzieć jedno. Na pewno nie zobaczymy, w lipcu i sierpniu, powtórki z zeszłego roku, kiedy to ceny błyskawiczne spadły nawet do 0,20 - 0,30 zł/kg. W tym roku, choć niewątpliwie notowany będzie spadkowy trend cen buraków, to będą one znacznie powyżej poziomu sprzed roku.

Cebula

Czerwiec był kolejnym, po maju, ciężkim miesiącem dla popytowej strony rynku cebuli. Sytuację tę niewiele poprawił fakt, że na rynek ten trafiły pierwsze partie młodej cebuli obieranej. Już w maju ceny cebuli „starej” wyrównały poziom z dobrego roku 2011 i były znacznie wyższe niż w słabym roku 2012. W czerwcu trend ten jeszcze się umocnił.

Z powodu niskiej podaży, która na rynku hurtowym spotykała się z wysokim popytem, ceny „starej” cebuli w czerwcu poszły w górę. Średnia cena w dużym hurcie wzrosła, w omawianym okresie, z 1,00 zł/kg do 1,10 zł/kg. Potwierdziły się zatem prognozy zapowiadające dobrą końcówkę sezonu cebuli 2012/2013.

Wzrost cen w czerwcu mógłby być nawet większy. Jednak niedostatki podaży krajowej cebuli łagodził, do pewnego stopnia import. W czerwcu Polska znalazła się bowiem w czołówce państw sprowadzających cebulę z Holandii (pod koniec czerwca było to nawet powyżej 1000 ton tygodniowo). Nie mniej import holenderski nie był na tyle duży (również z powodu ograniczeń podażowych), aby zalać nasz rynek tamtejszą cebulą (co się zdarzało w przeszłości).

Sytuację mogłaby też poprawić cebula młoda obierana. Mogłaby, gdyby nie fakt, że zbiory cebuli „zimowki” były niskie i niewiele zaważyły na czerwcowej sytuacji tego segmentu rynku warzywnego. Na sytuację tę wpływ miała również niekorzystna, deszczowa pogoda w omawianym okresie. Co negatywnie przełożyło się na uprawy cebuli i jej przyszłe plony (większe szkody z powodu chorób i szkodników).

Prognozy na lipiec i sierpień raczej nie są zbyt optymistyczne. Co najmniej do połowy lipca trwać będzie sezon „starej” cebuli. Zależnie od warunków pogodowych pojawi się wtedy cebula młoda z suchą łuską. Patrząc na ceny cebuli „starej”, niemal dwukrotnie wyższe niż przed rokiem i wiedząc o negatywnym wpływie pogody na bieżące uprawy, można założyć, że w lecie ceny młodej cebuli również będą wysokie, wyższe niż w latach poprzednich. A podaż tej nowej cebuli, zwłaszcza w lipcu, będzie ograniczona.

Ziemniaki

W czerwcu wreszcie, z dużym opóźnieniem, na rynek hurtowy trafiły pierwsze partie młodych ziemniaków. Jednak nie oznaczało to automatycznie, że z rynku zniknęły ziemniaki „stare”. Wręcz przeciwnie, ziemniaki z zeszłorocznego zbioru miały się bardzo dobrze. Cieszyły się sporym popytem, a ich ceny poszły w górę. Średnia cena w dużym hurcie wzrosła z 0,45 zł/kg do 0,70 zł/kg. Na koniec czerwca spadła nieco – do poziomu 0,65 zł/kg, co i tak był ponad trzykrotnie większą wartością niż cena z analogicznego okresu roku 2012.

Dobra kondycja segmentu ziemniaków „starych” wynikała z opóźnienia startu sezonu ziemniaków młodych, a później, po tym starcie, z ich relatywnie ograniczonej podaży. Co do zmian w cenach ziemniaków młodych, to jak widać na odpowiednim wykresie, ceny te w początkowym okresie, szybko spadały. Sezon zaczynał się ceną średnią 3,50 zł/kg i w ciągu dziesięciu dni spadła ona do 0,90 zł/kg. To była dynamiczna zniżka, a jej przyczyną było „zalanie” polskiego rynku tanim ziemniakiem młodym sprowadzanym z Rumunii.

Jednak potem ziemniaki rumuńskie zniknęły z naszego rynku, a ceny młodych ziemniaków krajowych odbiły na średni poziom 1,27 zł/kg. Kolejne opady deszczu spowolniły bowiem, w drugiej połowie miesiąca, tempo zbiorów. Poza tym niekorzystny wpływ pogody zaznaczył się również w ten sposób, że więcej było problemów z gniciem ziemniaka, jak również w tym, że słabsza niż zazwyczaj była wydajność (mniejsze bulwy, zwłaszcza w centrum Polski).

Poziom cen z końca czerwca, choć znacznie niższy niż ten na początku sezonu, to i tak był ponad trzykrotnie wyższy niż w analogicznym okresie roku 2012. Widać było doskonale, że sytuacja jest zupełnie inna niż rok wcześniej. Nie było bowiem mowy o żadnej nadpodaży, zwłaszcza na taką skalę, jak na przełomie czerwca i lipca 2012.

Pozwala to prognozować, że i w lipcu ceny ziemniaków będą pozostawać, choć w trendzie spadkowym, na wyższym poziomie niż w poprzednich latach. W dłuższej perspektywie też nie ma co się spodziewać tanich ziemniaków. Na rynku przeważają opinie, iż główny zbiór też będzie niższy niż przeciętnie i czeka nas sezon wysokich cen.

Pomidory i ogórki szklarniowe

Zarówno pomidory, jak i ogórki szklarniowe kontynuowały w czerwcu trend spadkowy cen, który widać było również w maju. Nie mniej, co charakterystyczne dla tych warzyw, trend ten nie był realizowany bez zakłóceń. W przypadku tak pomidorów, jak i ogórków widać było silny wpływ czynnika pogodowego, który w końcówce czerwca sprawił, iż ceny omawianych warzyw częściowo zdołały odrobić straty z pierwszej połowy miesiąca.

Sytuację na rynku pomidorów szklarniowych pokazuje wykres obok, opisujący zmiany cen pomidorów wielkości B. Ceny pomidorów w innych wielkościach zachowywały się analogicznie. Jak widać na tym wykresie duża przecena na rynku pomidorów szklarniowych miała miejsce między 16 a 24 czerwca. Średnia cena w dużym hurcie pomidorów B zaczynała czerwiec na poziomie 3,00 zł/kg,  potem wzrosła do 3,17 zł/kg, by następnie spaść do 1,91 zł/kg. Spadek cen, wynikający ze wzrostu podaży to rzecz normalna na rynku pomidorów w czerwcu. W tym konkretnym przypadku wsparty on był naporem taniego pomidora sprowadzanego z Holandii, który konkurował z pomidorem polskim zarówno na naszym rynku, jak i w eksporcie.

W końcówce miesiąca, gdy pogoda się pogorszyła, a dodatkowo podrożała oferta holenderska, to i ceny polskich pomidorów odbiły znów w górę. Po 24 czerwca średnia cena pomidorów wielkości B znalazła się na poziomie 2,58 zł/kg.

Prognozy na kolejne miesiące pozostają takie same, jak te formułowane w kwietniu i maju. Przy rosnącej podaży pomidorów ich ceny będą miały tendencję do schodzenia w dół. Jednak tendencja ta będzie modyfikowana ewentualnymi zawirowaniami pogodowymi. Jeśli lato będzie generalnie chłodna, to ceny utrzymają wyższy poziom. Generalnie należy spodziewać się charakterystycznych krótkookresowych wahań cen pomidorów, związanych właśnie ze zmienną pogodą i dużą dynamiką w relacji podaż - popyt

Sytuację w segmencie ogórków szklarniowych omówimy na przykładzie ogórków krótkich. Ceny ogórków długich, w omawianym okresie, zachowywały się w zbliżony sposób. Jak widać na wykresie, w czerwcu utrzymał się zapoczątkowany w maju trend zniżkowy. Sytuacja byłą zatem analogiczna do tej z rynku pomidorów. Średnia cena ogórków spadła z poziomu 3,00 zł/kg na początku miesiąca poziomu 1,00  zł/kg na początku trzeciej jego dekady.

Warto przy tym zauważyć, że w połowie miesiąca mocno pogorszył się obraz sytuacji na tym rynku. W pierwszej połowie czerwca ceny utrzymywały się cały czas powyżej poziomów z poprzednich dwóch lat. Potem, w krótkim okresie czasu znalazły się poniżej nich. Wynikało to ze znacznego wzrostu podaży związanego z lepszą pogodą i równoległego osłabienia popytu. Powrót deszczu w drugiej połowie czerwca i oczyszczenie rynku z nadmiaru towaru sprawiło, iż ceny ogórków wzrosły. Średnia cena ogórków krótkich na koniec czerwca osiągnęła poziom 1,50 zł/kg.

I w przypadku ogórków generalna prognoza pozostaje wciąż ta sama co wcześniej. Czynnikiem kluczowym dla cen ogórków szklarniowych jest pogoda. Gdy lato będzie słoneczne, to podaż ogórków będzie wysoka, a ceny będą miały skłonność do obniżek, często nawet bardzo dynamicznych. Kiedy będzie robiło się chłodniej, wegetacja zwolni i podaż będzie maleć, a ceny zaś będą rosły.

Zobacz więcej: Buraki

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE