Handel zagraniczny ziemniakami w sezonie 2019/2020
Redakcja fresh-market.pl sporządziła, na podstawie danych GUS o handlu zagranicznym w kategorii CN 070190 - Ziemniaki, świeże lub schłodzone oprócz sadzeniaków, analizę eksportu z Polski i importu do Polski ziemniaków w sezonie 2019/2020.
Pierwszy rzut oka na dane GUS potwierdza, że z polskim eksportem świeżych ziemniaków wciąż jest bardzo źle. Od lat ilości tego warzywa, jakie Polsce udaje się wyeksportować są żenująco małe jak na jednego z czołowych producentów w Europie. O przyczynach tego stanu rzeczy pisaliśmy nie raz.
W sezonie 2019/2020 (od lipca 2019 do czerwca 2020) z Polski wyeksportowano zaledwie 18,3 tys. ton ziemniaków za 27,2 mln zł. To słaby wynik nawet jak na realia polskie, co widać na wykresach poniżej. Zarówno rok wcześniej, jak również dwa lata wcześniej było pod tym względem trochę lepiej. Spadek rok do roku wyniósł tu aż 65 procent w ujęciu ilościowym i 57 procent w ujęciu wartościowym.
Za to import ziemniaka jadalnego do Polski kwitnie. W sezonie 2019/2020 był on wyższy od tego z lat poprzednich 9co tylko częściowo tłumaczą niskie krajowe zbiory jesienią 2019). Z przedstawionych powyżej wykresów wynika też, że w minionym sezonie sprowadzano do kraju ziemniaki taniej niż rok wcześniej, bo choć ilościowo import wzrósł o prawie 12 procent to wartościowo był o 14 procent mniejszy rok do roku. Dodajmy jeszcze, że w ujęciu ilościowym import ziemniaków w sezonie 2019/202 był ponad szesnastokrotnie wyższy, a w ujęciu wartościowym ponad dwunastokrotnie wyższy.
Największymi odbiorcami polskich ziemniaków jadalnych w sezonie 2019/2020 były: Rumunia (3,1 tys. ton za 3,8 mln zł), Ukraina (2,7 tys. ton za 3,0 mln zł) i Mołdawia (1,2 tys. ton za 1,0 mln zł). Rok wcześniej Rumunia kupiła aż 11,1 tys. ton za 16,3 mln zł, a kolejnymi krajami na liście największych odbiorców były Wielka Brytania (1,9 tys. ton za 4,4 mln zł) i Niemcy (1,9 tys. ton za 2,1 mln zł).
Jeśli chodzi o odbiorców to w sezonie 2019/2020 największymi były następujące państwa: Niemcy (47,8 tys. ton za 54,6 mln zł), Holandia (23,4 tys. ton za 23,4 mln zł) oraz Francja (16,0 tys. ton za 15,4 mln zł). Rok wcześniej pierwsza trójka wyglądała tak: Niemcy (80,1 tys. ton za 85,7 mln zł), Wielka Brytania (53,8 tys. ton za 43,2 mln zł) i Francja (34,2 tys. ton za 21,3 mln zł).
A jak wyglądała dynamika eksportu i importu w trakcie sezonu 2019/2020? Widać to na poniższych wykresach. Najpierw ujęcie ilościowe.
Największe ilości ziemniaków z Polski wyeksportowano w końcówce sezonu, w maju i czerwcu. Bardziej aktywny był też eksport w okresie styczeń-marzec. Jeśli chodzi o import to zdecydowanie najwięcej ziemniaków do Polski trafiło w maju. Aktywnym okresem był tu też marzec-kwiecień, a pierwszej części sezonu wrzesień i październik.
W ujęciu wartościowym wygląda to podobnie, jako że oba wskaźniki – ilościowy i wartościowy są silnie skorelowane ze sobą. Na koniec spójrzmy jeszcze na średnie ceny ziemniaków w handlu zagranicznym.
Jak widać Polska eksportuje ziemniaki po wyższych cenach niż je sprowadza. Najlepsze ceny uzyskuje na początku sezonu, gdy sprzedaje za granicę relatywnie droższe ziemniaki wczesne. Najniższe ceny eksportu mieliśmy w omawianym sezonie w styczniu, lutym i potem maju, a importu w okresie wrzesień-październik i w czerwcu. Najdroższy import trafiał do Polski w lutym.
Regionalny rynek ziemniaków i marchwi – 43. tydz. br.
Mołdawia – jakie zbiory ziemniaków?
To będzie trudny sezon dla rynku ziemniaków
Belgia – zbiory ziemniaków z poślizgiem
Ukraina – wysokie plony późnego ziemniaka
