Kapusta pekińska – a jednak nie poszło dalej
Początek września przyniósł odmianę trendu cenowego dla kapusty pekińskiej w polskim dużym hurcie. Wcześniej sytuacja była bardzo podobna do tej z analogicznego okresu roku 2015. Ceny „pekinki” pięły się w górę i to na tyle wysoko, że właśnie tylko w piętnasty było podobnie drogo.
Wtedy trend zwyżkowy potrwał aż do końca drugiej dekady września, co widać na naszym wykresie poniżej. Teraz rynek „pekinki” aż tak długo i tak wysoko nie pociągnął cen tej kapusty. Deficyt podażowy w stosunku do aktywności strony popytowej rynku nie okazał się tak głęboki jak wówczas.
W bieżącym sezonie ceny nie miały szans przekroczyć pułapu 3 zł za kilogram. Teraz są na poziomie 2,40 – 2,50 zł/kg (sprzedażowo, za towar w kartonach). I można oczekiwać, że przed nami tygodnie dominacji tendencji spadkowej, choć może w pierwszej fazie – do października, nie będzie ona aż tak wyrazista. Potem jednak ceny zejdą do poziomu najwyżej 1,50 zł/kg.
Jak będzie dalej – o tym na razie trudno przesądzać. Późne odmiany kapusty pekińskiej nie musiały się już tak długo zmagać z upałami i miały lepsze warunki wegetacyjne, więc ich plon powinien być lepszy. Ale raczej nie na tyle, aby uniknąć wyraźnego wzrostu cen późną wiosną. Wcześniej – zimą i na początku wiosny może być różnie, bo zależy to jak wiele towaru zostanie przeznaczone na długie przechowywanie.
Łódzkie – większa podaż kapusty pekińskiej
Duży popyt na kapustę pekińską
Czy „pekina” jeszcze potanieje?
Co dalej z cenami kapusty pekińskiej?
