Kazachstan znalazł alternatywę dla drogich polskich jabłek

Wzrost cen jabłek w drugiej połowie kampanii 2017/18 miał negatywny wpływ na wielkość spożycia owoców w Kazachstanie. Z tej też przyczyny przywóz jabłek do tego kraju w okresie od stycznia do maja 2018 roku również spadł o 21 proc.

Sytuacja na rynku jabłek zmusiła kazachskich importerów do poszukiwania alternatyw dla drogich polskich owoców, których wolumeny importowe spadły w omawianym okresie o 44 proc. do 33 tys. ton. Irańskie jabłka stały się przystępną alternatywą. Podczas gdy Kazachstan prawie nigdy nie kupował żadnych irańskich jabłek, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2018 roku zaimportował 9,5 tys. ton.

Wzrosła również podaż jabłek z Uzbekistanu. Dzięki rozbudowie infrastruktury do przechowywania jabłek w Uzbekistanie, a także rozbudowie areału przeznaczonego na sady jabłkowe, kraj ten zaczął aktywnie wysyłać jabłka do Kazachstanu w okresie zimowo-wiosennym. I choć dostarczony wolumen pozostał nieznaczny (tylko około 1,3 tys. ton w pierwszych pięciu miesiącach roku), nadal utrzymywał się trend zwyżkowy.

Chiny również skorzystały z tej sytuacji, zwiększając podaż swoich produktów w Kazachstanie, wwożąc w danym okresie rekordową ilość jabłek - 12 tys. Ton. W 2017 roku Chiny dostarczyły łącznie 21,1 tys. ton jabłek, stając się drugim największym dostawcą świeżych jabłek po Polsce.

Według najnowszych prognoz, Uzbekistan jeszcze zwiększy swoją obecność na rynku kazachskim w sezonie 2018/2019, dostarczając od 8 do 10 tys. Ton owoców. Oczekuje się, że eksport jabłek z Polski również się poprawi, bowiem w 2018 roku kraj ten zbierze rekordową produkcję, która według niektórych szacunków może osiągnąć 5 mln ton. Oznacza to, że w całym sezonie Polska może wyeksportować do Kazachstanu nawet 100 tys. Ton owoców. Nie jest też tajemnicą, że część polskich produktów przybywających do Kazachstanu prawdopodobnie trafi na rynek rosyjski.