Ligol nie pasuje rosyjskim konsumentom

2013-03-08 16:29

Rosyjscy odbiorcy nie chcą kupować Ligola, bo pomimo, że jabłka tej odmiany są smaczne, nie pasują rosyjskim konsumentom. Jabłka Ligol są za mało wybarwione, a miąższ często kryje niemiłą niespodziankę w postaci tzw. korka – objawów gorzkiej plamistości podskórnej.

Eksporterzy wiedząc, że handel Ligolem to ryzykowne przedsięwzięcie wystawiają cenę na tzw. czerwoniaki z częstym zastrzeżeniem, że biorą wszystko oprócz Ligola lub Ligol jest tańszy od pozostałych odmian.

Sadownicy ewidentnie mają problemy z uprawą odmiany Ligol. Co roku mają ten sam problem ze sprzedażą, a mimo to wciąż „pędzą” jabłka, by były jak największe, często kosztem wybarwienia i nie dbają o ograniczenie występowania GPP. Nie kupujemy Ligola, bo to spore ryzyko, a jeśli już, to wcześniej sprawdzamy jakość. Losowo przekrajamy owoce sprawdzając czy jest korek. Poszukujemy też owoców tylko dobrze wybarwionych – mówi eksporter z okolic Belska Dużego na Mazowszu.

Słabe zainteresowanie jabłkami odmiany Ligol przekłada się na ceny. Różnica w cenie między Ligolem, a pozostałymi czerwoniakami sięga niekiedy 20 groszy na kilogramie. Jabłka odmiany Ligol skupowane są w cenie 1,00 zł za kilogram, a pozostałych odmian czerwonych w tym samym kalibrze do 1,20 zł/kg.

Zobacz więcej: Jabłka