Mołdawia – truskawka będzie droższa
Od ubiegłego tygodnia lokalne truskawki glebowe zaczęły wchodzić na rynek mołdawski. Stowarzyszenie Producentów Jagód Pomușoarele Moldovei zauważa w związku z tym, że jakość pierwszej truskawki ze słomy nie zawsze jest idealna - w pewnym sensie jest to „produkt uboczny” technologicznego procesu przerzedzania, regulujący obciążenie krzewów, co pozwala im następnie uformować wysokiej jakości jagodę główną . W tym roku pierwsze zbiory truskawek przypadły w okresie deszczowym - mokre jagody, szczególnie w kontakcie z glebą, mają niekorzystny wygląd i szybko się psują.
Według prognoz pogody, przynajmniej na początku bieżącego tygodnia, w niektórych obszarach na północy i w centrum opady będą kontynuowane. To komplikuje proces zbioru truskawek z gruntu. W związku z tym, jak sugerują przedstawiciele stowarzyszenia, majowy trend spadku cen truskawek o około 5 lejów/kg (0,29 USD / kg) na tydzień - co jest dość naturalne w tym okresie sezonu - może spowolnić w drugiej połowie miesiąca, a nawet tymczasowo być zastąpionym przez tendencję przeciwną. Według monitoringu EastFruit do połowy maja ceny hurtowe truskawek w Mołdawii stopniowo spadały do poziomu 50–60 lejów/kg (2,82–3,38 USD/kg).
Oprócz opadów, jakość truskawek jest pogarszana przez odchylenia od wymagań technologii rolniczej. Specjaliści zauważają, że wielu producentów jagód zbiera plony w momencie, gdy udaje im się zatrudnić pracowników, a nie wtedy, gdy jest to optymalne. W rezultacie owoce często nie trafiają do sprzedaży detalicznej w najlepszej możliwej kondycji (na przykład mokre z powodu deszczu lub rosy).
Jednocześnie w większości przypadków tylko supermarkety mają niezbędną infrastrukturę magazynową. Małe stoiska z owocami i warzywami często nie mają chłodni a nawet zwykłych lodówki domowych. Na tymczasowych rynkach, na których rolnicy mają prawo sprzedawać swoje produkty „na kole”, sytuacja z bezpieczeństwem towarów w akceptowalnej jakości jest jeszcze gorsza - wiele minibusów nie jest również wyposażonych w lodówki, towary są umieszczane na tacach na słońcu. Oznacza to, że straty w procesie takiego handlu są stosunkowo duże.
W ukierunkowanej dostawie do klientów, zorganizowanej przez samych producentów jagód lub małych pośredników, problem sprzedaży został rozwiązany mniej lub bardziej skutecznie tylko wtedy, gdy większość towarów stanowiły truskawki szklarniowe. Małe gospodarstwo szklarniowe zbierało kilkaset kilogramów owoców dziennie - to maksimum, które samodzielnie lub z pomocą podwykonawców mogło dostarczyć klientom w mieście. Jednak wraz ze wzrostem zbioru gruntowych truskawek ten kanał dystrybucji straci rentowność.
Ponadto zgodnie z decyzją władz mołdawskich stacjonarne rynki owoców i warzyw w Kiszyniowie i Belcy pozostaną zamknięte do końca maja. Wpływa to na tempo handlu i przyczynia się do „zachowania” cen owoców, w tym owoców jagodowych (nawet nie najlepszej jakości) na stosunkowo wysokim poziomie. Handlowcy z zamkniętych rynków zaczęli już zbierać się na nieautoryzowane protesty w zeszłym tygodniu. Możliwe, że w niedalekiej przyszłości konsumenci będą je wspierać.
Zobacz więcej: Truskawki
Sezon truskawkowy nabiera rozmachu
Truskawki – podaż ograniczona, ale rośnie
