Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Po ile ziemniaki w nowym roku?

2013-11-08 11:00

Portal fresh-market.pl postanowił zmierzyć się z tym problemem. Pisaliśmy już ogólnie o tym, co może się dziać w sezonie kolejnym – 2014/2015. Teraz chcemy omówić możliwy scenariusz dla bliższej przyszłości i na potrzeby niniejszego tekstu sporządzić prognozę cen ziemniaków między listopadem 2013 roku a majem roku 2014.

Metodologia

Na wstępie kilka słów o metodologii sporządzonej prognozy. Po pierwsze trzeba zauważyć, iż jest to predykcja dotycząca dość długiego okresu i jako taka, z definicji niejako, nie może mieć charakteru prognozy ścisłej, a jedynie orientacyjnej.

Ta „orientacyjność” prognozy wynika również z faktu, że do jej konstrukcji posłużyły dane tylko z jednego wybranego sezonu – sezonu 2010/2011. Dlaczego był to ten, a nie inny sezon o tym niżej. Kolejna sprawa to sposób skonstruowania modelu. Sposób ten również był uproszczony i nie objął procedury stosowanej w konstruowaniu modeli ekonometrycznych. Te uproszczenia wynikały przede wszystkim z ograniczeń czasowych, ale także z faktu zastosowania ograniczonego zestawu danych wejściowych.

Do konstrukcji wykorzystano zatem narzędzia oferowane przez statystykę. Pominięto natomiast w dużej mierze zagadnienia analizy regresji i testowania hipotez.

Założenie

Wstępnym założeniem, które posłużyło do zbudowania modelu i opartej na nim prognozy było przyjęcie, iż można doszukać się analogii między zmianami cen na hurtowym rynku ziemniaków w wybranych sezonach.

Fundamentem niniejszej prognozy cenowej jest hipoteza, że w kolejnych miesiącach obecnego sezonu sytuacja będzie rozwijać się w sposób zbliżony do tego, co działo się między listopadem roku 2010 a majem roku 2011.

Co działo się przed trzema laty? Rynek ziemniaków wchodził w listopad z dość wysokim, aczkolwiek stabilnym poziomem cen. Średnia cena w dużym hurcie byłą, na początku listopada, na poziomie 0,70 zł/kg. Podaż ziemniaków, zwłaszcza dobrej jakości była ograniczona. Na rynku, generalnie rzecz biorąc oczekiwano rosnącego trendu cenowego. Ale to, co stało się z cenami ziemniaków, zwłaszcza na wiosnę 2011 roku było pewnym zaskoczeniem. Popyt z zagranicy, a głównie z Rosji borykającej się z dużym deficytem tych warzyw, sprawił, iż dynamika wzrostu cen była naprawdę imponująca. Na koniec kwietnia średnia cena przekroczyła poziom 1,20 zł/kg, a kwietniowe maksimum było na poziomie 1,30 zł/kg. Zmiany cen w tamtym sezonie pokazuje wykres poniżej.

Sytuacja bieżąca

A jak wygląda rynek ziemniaków obecnie? Wnioski na ten temat pomoże wyciągnąć nam zarówno wykres powyżej, jak i kolejny, obrazujący zmiany cen w październiku bieżącego roku na tle sytuacji w dwóch poprzednich sezonach.

Na wykresach tych pierwsze, co rzuca się w oczy to fakt, iż zarówno w 2010 roku, jak i w latach 2011 i 2012 cena w punkcie wyjścia – na koniec pierwszego tygodnia listopada była niższa niż jest obecnie. Najmniejsza różnica była właśnie w roku 2010, roku wybranym jako podstawa prognozy. Wtedy średnia cena była na poziomie 0,70 zł/kg, teraz jest to 0,75 zł/kg.

Jako różnicę między zachowaniem cen w obecnym i w poprzednich sezonach należy wymienić fakt, że wówczas ceny z fazy stabilizacji przechodziły wyraźnie w fazę wzrostu (z wyjątkiem roku 2011, gdy nie było ruchu cen do końca roku). Natomiast październik bieżącego roku przyniósł lekkie osłabienie cen ziemniaków.

Osłabienie to wynikało z faktu, że rynek ziemniaków, zarówno krajowy, jak i szerzej – europejski znajdowały się od dłuższego czasu w stanie, który można by nazwać klinczem. Z jednej strony podaż ziemniaka pozostawała ograniczona choć trwały zbiory. Nie mniej wyraźnie widać było, ze zdecydowana większość producentów czeka na lepsze ceny. Z drugiej strony do akcji nie kwapili się kupujący, zwłaszcza jeśli chodzi o eksport. Wszyscy uczestnicy rynku zdawali się obserwować siebie nawzajem. Na rynku krajowym była dostateczna ilość ziemniaków na bieżące potrzeby, a nawet minimalna ich nadwyżka (również dzięki importowi) i właśnie dlatego odnotowano niewielką redukcję cen.

Na początku listopada cena jednak zaczęła się umacniać. Przyszły pierwsze informacje o aktywizacji popytu, między innymi ze strony importerów rumuńskich. Może to oznaczać początek trendu wzrostowego, co byłoby dobrym punktem wyjścia naszej prognozy.

Wiadomo, że wzrostowi cen będzie sprzyjać sytuacja na rynku międzynarodowym. jeśli chodzi o Europę, to niższe zbiory objęły w tym roku Niemcy, głównie południowe landy (około miliona ton ogółem mniej), mniej ziemniaków będzie też na Bałkanach i w Europie Środkowo – Wschodniej (w tym w Polsce – 5,7 mln ton zamiast 8,5 – 9,00 mln ton, dane GUS). I wreszcie niskie będą zbiory ziemniaków u jednego z kluczowych graczy w wymiarze globalnym, czyli w Rosji. Fatalna pogoda podczas zbiorów  i wczesny poważny spadek temperatur dobowych sprawiły, że bieżący sezon zapowiada się tam kryzysowo. Jeśli chodzi o dalsze zakątki świata, to zła perspektywy zbiorów ziemniaków są też udziałem Indii, drugiego po Chinach producenta tych warzyw na świecie. Choć to daleko od Polski, może to oznaczać, że Indie będą konkurować z Rosją o dalekowschodnie zasoby ziemniaka (z Chin i Pakistanu). A to może się z kolei przełożyć na większe zainteresowanie rosyjskich importerów ziemniakiem z Europy, w tym z Polski. Podobnie jak właśnie miało to miejsce w sezonie 2010/2011, a co wypchnęło wówczas ceny ziemniaków na dawno niewidziane wyżyny.

Aby prognoza sformułowana w niniejszej analizie miała zatem szanse na spełnienie musi dojść do korelacji kilku wspomnianych wyżej czynników. Przede wszystkim musi potwierdzić się zły poziom zbiorów w Rosji. Deficyt tamtejszych zbiorów musi być na tyle znaczący, żeby Rosjanie musieli sięgnąć po poważne ilości ziemniaka importowanego. Po drugie Indie powinny aktywnie importować ziemniaki od swoich sąsiadów, co ograniczy tamte rynki dla Rosjan.  Jak widzieliśmy w sezonie 2010/2011, gdy w Rosji wystąpi poważna luka w podaży ziemniaków, to mniej liczą się też tamtejsze restrykcyjne przepisy fitosanitarne, co jest warunkiem sine qua non jakiegoś poważniejszego transferu ziemniaków z Polski do tego kraju.

I jeszcze jedna istotna sprawa dotycząca rynków wschodnich. Warunki pogodowe powinny być tego rodzaju, że negatywnie wpłyną na jakość ziemniaków przechowywanych na Ukrainie, szybko eliminując je z rynku międzynarodowego. Przypomnijmy, iż Ukraina zebrała około 23,0 mln ton ziemniaków, ale warunki do długotrwałego przechowywania ma tylko dla miliona ton.

Kolejną sprawą jest sytuacja na rynku Europejskim. Deficyt zbiorów w Niemczech, na Bałkanach i w Europie Środkowo – Wschodniej musi być na tyle poważny, że nie zdoła „zasypać” go produkcja z Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii.

A jak wyglądają zbiory w tych krajach. Dysponujemy danymi Eurostatu. Niestety nie są one zbyt dopracowane. Ewidentną pomyłką jest wartość tegorocznych zbiorów dla Włoch. No i oczywiście dla Polski. Dane niestety nie są też kompletne.

Zbiory ziemniaków w krajach EU [tys. ton], źródło: Eurostat

 

2011

2012

2013

2012=100

Austria

816,1

665,4

568,9

85,5

Belgia

4128,7

2811,5

 

 

Bułgaria

232,3

151,3

170

112,4

Chorwacja

167,5

151,3

187

123,6

Cypr

109,6

81,7

89,3

109,3

Czechy

805,3

661,8

528

79,8

Dania

1620,2

1664,2

1592

95,7

Estonia

164,7

102

126,6

124,1

Finlandia

673,3

489,6

611

124,8

Francja

7280,9

6297,1

 

 

Grecja

757,8

578,8

 

 

Hiszpania

2455,1

2192,3

2156,8

98,4

Holandia

7333

6766

6813

100,7

Irlandia

356,1

232

350,2

150,9

Litwa

581

542,4

505,8

93,3

Luksembourg

19,7

20,6

 

 

Łotwa

246,8

238,8

285

119,3

Malta

18,9

12,7

 

 

Niemcy

11837,2

10665,6

9239,5

86,6

Polska

9111

8740,4

9091,9

104,0

Portugalia

389,8

445,6

 

 

Rumunia

4076,6

2465,2

3172,4

128,7

Słowacja

217,3

165,7

187,5

113,2

Słowenia

96,2

79,3

68,5

86,4

Szwecja

882

805,3

775

96,2

W. Brytania

6016

5215

6090

116,8

Węgry

600,1

547,7

 

 

Włochy

1536,9

1491,3

99,7

6,7


Nie mniej faktem jest, że zbiory w Wielkiej Brytanii będą znacznie wyższe i będzie co eksportować z tego kraju (choć pamiętać też trzeba, że zeszłoroczne zbiory brytyjskie były najgorsze od dziesiątków lat). Więcej, niż rok temu, będzie ziemniaków w takich krajach jak Rumunia, Słowacja czy Bułgaria. Ale trzeba też zwrócić uwagę, że dwa lata temu kraje te miały wyższe zbiory niż obecnie. No i ważny europejski grach – Holandia. Tegoroczne zbiory będą tam tylko minimalnie wyższe niż rok wcześniej. Wygląda więc na to, że groźba zalania rynku przez ziemniaki z Europy Zachodniej nie jest tak duża.

Prognoza

Jak zatem wygląda nasza prognoza dla krajowego rynku hurtowego ziemniaków jadalnych na okres listopad 2013 – maj 2014? Oczywiście przy zachowaniu wszystkich powyższych warunków. Za szkielet tej predykcji posłużyła, jak wyżej wspomniano, krzywa zmian cenowych w sezonie 2010/2011. Do krzywej tej dopasowano liniowy wykres regresji, który był punktem wyjścia dla sporządzenia prognozy. ten liniowy model widać na wykresie poniżej.

Sama prognoza zaś została sporządona w formie „widełek”, których punktem wyjścia jest obecna średnia cena ziemniaków w dużym hurcie – 0,75 zł/kg. Podwójna linia prognozy ma obrazowac niejako wariant optymistyczny (a właściwie bardziej neutralny) i pesymistyczny. Powiększające się rozwarcie między krzywymi prognozy jest graficznym zobrazowaniem faktu, że w miarę upływu czasu jej dokładność z oczywistych względów będzie coraz mniejsza. prognozę, jaj położenie względem cen z bieżącego sezonu i względem bazowej krzywej z sezonu 2010/2011 pokazuje wykres ostatni.

Jak widać prosta p2, czyli wariant neutralny/optymistyczny znajduje się w większości swego przebiegu ponad krzywą bazową. Wariant p1, czyli pesymistyczny zaś opiera się o lokalne minima tej krzywej.

Z przedstawionego modelu wynika, iż można oczekiwać na początku grudnia bieżącego roku cen ziemniaków na poziomie między 0,80 a 0,84 zł/kg. Na początku nowego roku prognoza wskazuje na przedział 0,85 zł/kg i 0,93 zł/kg, początek lutego zaś to ceny między 0,98 zł/kg a 1,01 zł/kg. Idąc dalej – początek marca to zakres między 0,93 zł/kg a 1,09 zł/kg, początek kwietnia 0,98 zł/kg i 1,18 zł/kg, początek maja 1,02 zł/kg i 1,26 zł/kg, koniec zaś maja to ceny między 1,06 zł/kg a 1,33 zł/kg.

Czy przewidywania się sprawdzą pokaże czas. Pamiętać tylko trzeba, że tak długookresowa prognoza z konieczności musi charakteryzować się niskim stopniem ufności. Na ostateczny bowiem poziom ceny wpływ ma zbyt wiele czynników, w tym cały ich szereg o charakterze stochastycznym, czego model w pełni oddać nie może. Jego zadaniem jest tylko zaproponowanie pewnego możliwego scenariusza rozwoju wydarzeń.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE