Sałata lodowa może być jeszcze droższa?

2016-04-07 10:00

Ceny importowanej z Hiszpanii sałaty lodowej zaczęły piąć się w górę z końcem lutego bieżącego roku. Od tamtej pory w polskim hurcie wzrosły one do chwili obecnej aż o 87,5 procent (były nawet jeszcze wyższe, ale ostatni tydzień marca przyniósł korektę). Obecnie importerzy oferują hiszpańska sałatę lodową po 4,00 – 5,00 zł/szt.

To dużo drożej niż przed rokiem, gdy w okolicach 7 kwietnia średnia cena wynosiła 4,10 zł/szt. i potem zmalała do 3,30 zł/szt. na fali rosnącej podaży. Jeśli weźmiemy porównywalną fazę sezonu – kwiecień, to tylko raz na przestrzeni siedmiu lat sałata lodowa była droższa o tej porze roku – w 2010, gdy na koniec kwietnia średnia cena sięgnęła poziomu 6,50 zł/szt.

Konsumenci nie mogą być zadowoleni z bieżących, dość wysokich cen (a w detalu jest przecież jeszcze drożej). Sporo jednak wskazuje na to, że sytuacja nie tylko się nie poprawi, ale może się pogorszyć. Z Hiszpanii płyną informacje, że tegoroczne zbiory sałaty lodowej w tym kraju (prowincje: Murcja, Almeria i Alicante) będę dużo niższe niż te z kwietnia 2015 roku.

A co za tym idzie dużo niższe będą możliwości eksportowe rynku hiszpańskiego. W kwietniu 2015 roku wyeksportowano z Hiszpanii 108,3 tys. ton sałat, z czego 64,9 tys. ton to była sałata lodowa. Ilości ogromne, bo też kwiecień 2015 roku był pod tym względem szczególnie udany. Za to prognozy na kwiecień roku bieżącego są dużo gorsze i mówią, że wolumen eksportu sięgnie zaledwie 50 procent wartości sprzed roku.

Duża w tym wina pogody. W Hiszpanii jest deszczowo i prognozy mówią, że tak będzie nadal. Pogoda niezbyt sprzyjała też uprawom sałaty w innych rejonach Europy, co dodatkowo pogarsza sytuację, bo wiele wskazuje na to, iż start sezonu bardziej na północ i wschód Starego Kontynentu będzie opóźniony. A to pogłębi lukę podażową.

W takiej sytuacji raczej nie ma co liczyć na spadek cen sałaty lodowej w kwietniu. Raczej należy oczekiwać ich zwyżki. Pytanie tylko, jak duża będzie ta zwyżka? Czy rekord z 2010 roku zostanie pobity?