Z braku laku i Idared dobry?

2014-06-17 16:58

Jabłka powoli zaczynają się kończyć, a konkretniej kończą się jabłka zdatne do eksportu. Jakość owoców zaczyna niedomagać, a w przypadku niektórych „czerwoniaków” w ogóle trudno mówić o jakiejkolwiek obecności jabłek eksportowych na rynku. Sporo z nich jest bowiem przejrzała, dopadają je różnego rodzaju choroby fizjologiczne i wywóz ich na rynek rosyjski to naprawdę duże ryzyko.

Eksporterzy z tego względu coraz częściej sięgają po najbezpieczniejszy na tą chwilę towar – mianowicie Idareda. Nie ma jednak co liczyć, że wzrost zapotrzebowania na tą odmianę w jakikolwiek sposób przełoży się na ceny. Wysoki popyt na Idareda działa bowiem na zasadzie „z braku laku to i kit dobry” i eksporterzy nie mogąc kupić niczego innego w dobrej jakości, traktują go jako swego rodzaju wypełniacz zamówień.

Ceny Idareda się nie zmieniają. Od dłuższego czasu obowiązują na tę odmianę widełki cenowe w granicach 0,95 – 1,10 zł za kilogram, przy czym najwięcej firm oferuje za nią równą złotówkę.

Wysokość cen pozostawia może wiele do życzenia, jednak sam fakt, że jabłka w ogóle idą i nie ma większego problemu z pozbyciem się ostatnich zapasów to w tym sezonie naprawdę dobra wiadomość uwzględniają niedawne groźby wprowadzenia embarga i zahamowania eksportu w ogóle.

Zobacz więcej: Jabłka