Bakłażany będą znów drożeć
Sezon krajowych bakłażanów szybko zmierza ku końcowi. Oczywiście w małych ilościach warzywo to będzie obecne na rynku jeszcze listopadzie, ale hurtowy handel na większą skalę skończy się przed połową października. Zwłaszcza, że dość szybko należy spodziewać się lawinowego wzrostu problemów z jakością i podażą.
Uczestnicy rynku są zdania, że w tym roku ładne bakłażany z krajowych upraw będą dostępne w większych ilościach jeszcze najwyżej przez tydzień,. Potem problemy z ich podażą będą szybko się zwiększać. A co za tym idzie należy spodziewać się wzrostu cen.
Na razie, w ostatnim tygodniu doszło do niewielkiej korekty. Był to wynik ciepłej i słonecznej pogody we wrześniu, co sprawiło, że wreszcie trochę zwiększyła się dostępność bakłażana. Ceny sprzedażowe spadły na początku tego tygodnia do 3,20 – 4,50 zł/kg, czyli o nieco ponad 6 procent.
Szybko jednak znów zaczęły rosnąć i teraz są na poziomie 3,30 – 4,50 zł/kg. I można się spodziewać dalszego ciągu, zwłaszcza jeśli potwierdzą się prognozy synoptyków wieszczące załamanie pogody od jutra. Rok temu było podobnie – ceny we wrześniu rosły, z tym że między 13 i 27 września ustabilizowały się one dzięki poprawie pogody na średnim pułapie 4,30 zł/kg. Sezon kończył się w 2017 roku przy średniej cenie 5,00 zł/kg i był to najwyższy poziom na finiszu sezonu w latach 2013 – 2017.
Droższe bakłażany
Bakłażany słabiutko
Słaby popyt na bakłażany
