Idared znów ma ciężko
Ten sezon dla producentów jabłek łatwy nie jest, o czym cyklicznie piszemy na łamach portalu www.fresh-market.pl. Poprawiło się w ostatnich tygodniach, jeśli chodzi o jabłko przemysłowe, ale i ceny deserowych jabłek nieco się umocniły. Z tym, że nie każdej odmiany jednakowo.
A na tym tle Idaredy wypadają szczególnie blado. Można powiedzieć, że sytuacja z popytem na tę odmianę wróciła do „normy”. Słowo „norma” ujmujemy w cudzysłów, bo warto pamiętać, że Idared nie zawsze bywa skazany na małe zainteresowanie i niskie ceny, jako jabłko mające swą klientelę głównie na niedostępnym teraz rynku rosyjskim.
Zeszły sezon był zaprzeczeniem tego obrazu. Popyt na Idareda rósł, a jego ceny w połowie stycznia 2018 miały poziom 1,40 zł/kg (70+ z chłodni). Ba, nawet w sezonie wprowadzenia embarga ceny tych jabłek rosły – średnia zwiększyła się od 0,40 zł/kg na początku stycznia do 0,70 zł/kg na początku marca. Wtedy też w styczniu było bardzo słabo z popytem, a handel odblokował się dopiero w lutym.
W bieżącym sezonie sytuacja jest natomiast wyjątkowo niesprzyjająca. Duże zbiory sprawiły, że ceny są generalnie niższe, a w przypadku Idareda bardzo niskie. Obecnie jest to w dużym hurcie (kal. 70+, zwykła chłodnia) 0,30 – 0,45 zł/kg, a więc przedział staruje na poziomie ceny interwencyjnej skupu przemysłu. Może jednak i w tym roku luty przyniesie poprawę?
Z Idaredem wciąż pod górkę
czytaj dalej
Najgorzej z Idaredem
Idared tanieje?
czytaj dalej