Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Dłuższa kolejka po rekompensaty

2014-08-08 08:21
Rosja zdecydowała się na podwyższenie stawki w politycznym pokerze i wprowadziła zakaz importu produktów rolnych, w tym warzyw i owoców, z całej UE. Jest to rosyjska odpowiedź na europejskie sankcje wprowadzone w związku z polityka rosyjską na Ukrainie.

Premier Rosji D. Miedwiediew stwierdził, że decyzja nie była łatwa, ale Rosja nie mogła nie odpowiedzieć na politykę UE i USA. Embargo obowiązuje od 7 sierpnia i zostało wprowadzone na rok. D. Miedwiediew dodał, że jeśli w Unii zwycięży pragmatyzm nad polityką to okres ten może zostać skrócony.

Rosyjskie embargo to oczywiście bolesny cios dla unijnego eksportu. Wartość owoców i warzyw sprzedawanych z UE do Rosji to około 2 mln euro rocznie. Pytanie tylko, czy Rosja nie postępuje zgodnie z przysłowiem „na złość babci odmrożę sobie uszy”. Co prawda Rosjanie już mówią o nawiązywaniu ściślejszych relacji handlowych z Chinami, krajami Ameryki Płd. i Środkowej oraz Azerbejdżanem i Turcją.

Z państw tych ma do Rosji popłynąć strumień owoców i warzyw w zastępstwie tych unijnych. Pożyjemy, zobaczymy czy znajdzie się kilkaset tys. ton jabłek, które zastąpią te polskie. Nie tylko pod względem ilości, ale też jakości i oczywiście ceny. Bo ceny są tu kluczowe. Koszty importu z Chin lub Chile to inny rząd wielkości niż import z Polski. Ciekawe, co będą jeść w Kaliningradzie?

Na razie mamy początek sezonu, to problem importu jest i tak, w przypadku warzyw i owoców niezbyt dla Rosji palący. Co będzie jednak zimą i wiosną? Nawet, jeśli na rosyjskim rynku pojawią się te południowoamerykańskie warzywa i owoce, to ile one będą kosztowały. Co prawda premier Miedwiediew przestrzegał przed wykorzystywaniem sytuacji i podnoszeniem cen. Ale prawdę mówiąc takie przestrogi pachną trochę czasami gospodarki planowej, a skutki tejże jeszcze pamiętamy.

To wszystko nie zmienia faktu, że sektor warzywno – owocowy w Unii znalazł się w trudnym położeniu. Zwłaszcza zaś sektor ten w naszym kraju, który na eksporcie do Rosji był bardzo mocno osadzony. Tymczasem zabanowanie produktów z całej Unii sprawiło, że na pewno dużo trudniej będzie „dopchnąć się” do unijnych rekompensat. Kolejka po nie mocno się wydłużyła i przyznaje to również, w swych wypowiedziach dla mediów. Minister Sawicki. Pozytywnym, o ile tak można to nazwać, aspektem jest tu fakt, że Rosja przestała udawać, że walczy z polskimi zatrutymi owocami i warzywami. Teraz jasno widać, że i wcześniejszy zakaz importu z Polski był motywowany politycznie.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE