Kończą się zapisy na program "Owoce i warzywa w szkole"
Maria Pawłowska z Agencji Rozwoju Rolnictwa tłumaczy, że smaczne i zdrowe przekąski dzieci będą mogły jeść na przykład na lekcjach. Wtedy tym pozytywnym przykładem żywieniowym jest nie tylko nauczyciel, ale może nim być także kolega z ławki.
Pawłowska wyjaśnia, że wśród darmowych przekąsek przywiezionych do szkoły będą jabłka, gruszki, truskawki, borówki amerykańskie, marchew, rzodkiewka, słodka papryka, kalarepa, pomidorki, a także sok owocowy, warzywny lub owocowo-warzywny.
Dodatkowo w ramach programu prowadzone są zajęcia kształcące właściwe nawyki żywieniowe. To mogą być na przykład wycieczki do gospodarstw czy przetwórni ale również lekcje, podczas których dzieci przygotowują posiłki z owoców i warzyw.
Aby zgłosić szkołę dyrektor powinien udać się do najbliższego oddziału Agencji Rynku Rolnego i złożyć tam odpowiedni wniosek.
Budżet programu to prawie sto milionów złotych, z czego prawie 90 procent pochodzi ze środków unijnych. Agencja Rynku Rolnego uważa, że owoce trafią do blisko 400 tysięcy dzieci.
"Owoce w szkole" również w przedszkolach?
