Polskie produkty docenione przez cudzoziemców

Międzynarodowe sieci handlowe coraz częściej pośredniczą w sprzedaży polskiej żywności na zagranicznych rynkach. W brytyjskich sklepach Tesco co trzeci pomidor pochodzi z naszego kraju.

Ich głównym dostawcą jest przedsiebiorstwo Vegex z wielkopolskiego Opatówka. Niemal 73 proc. eksportu tej firmy trafia do Wielkiej Brytanii. Ale na pomidorach polski eksport się nie kończy.

– W ubiegłym roku sprzedaliśmy pieczarki za 1,5 mln zł – dodaje Przemysław Skory, rzecznik Tesco.

Grupa Metro kupi w tym roku od polskich producentów 90 tys. ton owoców i warzyw. To o ponad 30 proc. więcej niż w 2006 roku (68 tys. ton). Zakupy zwiększają także inne sieci. Za ich pośrednictwem rodzima produkcja coraz częściej trafia na eksport.

Metro współdziała z ok. 220 polskimi grupami i indywidualnymi producentami płodów rolnych.
– Współpraca z rolnikami stale się rozwija, ponieważ sieci Makro Cash & Carry i Real z roku na rok sprzedają coraz większe ilości owoców i warzyw. Rekordowy wzrost zakupów od polskich producentów koncern zanotował w 2001 r. i 2004 r. – mówi Renata Juszkiewicz, dyrektor przedstawicielstwa Metro AG w Polsce.

Owoce i warzywa są skupowane są przez trzy platformy logistyczne – w Żabiej Woli (k. Warszawy), w Poznaniu i w Gliwicach. Rolnicy dostarczają tu swoje produkty, które z kolei mogą być wysyłane do Niemiec, Rosji, Ukrainy, Czech i na Słowację.

Polskie produkty ogrodnicze zyskują na popularności wśród zagranicznych odbiorców.



Źródło: fresh-market.pl, za NetBrokers i Agrobiznes