Rosja oskarża Polskę o przemyt
Polska jest oskarżana przez rosyjskie władze o przemyt produktów rolnych via Białoruś. Jest już też za to kara. Granice Federacji zamknięte są nie tylko dla produktów z Polski, ale też dla re-eksprtu idącego do tej pory przez nasz kraj.
W rosyjskich mediach pojawiały się oskarżenia ze strony rosyjskiej służby fitosanitarnej Rossielchoznadzoru o to, że polskie firmy wysyłały do Rosji polskie produkty rolne oznakowane jako produkty pochodzące z krajów trzecich. Co ważne ten nowy zakaz dotyczy również nasion i sadzonek re-eksportowanych przez Polskę.
Polska to nie jedyny kraj UE, z którego miałby płynąć szmugiel na terytorium Rosji. Ten sposób na ominięcie rosyjskich zakazów wybieraj też najwyraźniej firmy z Holandii, które wysyłają do Turcji produkty rolne w nieoznakowanych kartonach. A tam mają pojawiać na tychże kartonach nalepki „made In Turkey”. Proceder ten starają się zwalczać władze Holandii, bojąc się podzielenia losu Polski i rosyjskiego zakazu e-eksportu. Holenderskie władze celne wykryły na razie cztery przypadki, w których eksporterzy użyli nieoznakowanych kartonów.
Podobne informacje pojawiają się odnośnie Hiszpanii. Hiszpańskie firmy eksportowe mają używać opakowań z oznaczeniami „made In Maroco” aby móc obejść rosyjskie embargo i wprowadzać swoje produkty na tamtejszy rynek.
Władze, zarówno rosyjskie, jak i krajów unijnych, mogą starać się zwalczać takie praktyki. Ale prawda jest taka, że tam gdzie jest popyt, to znajdzie się i podaż. A popyt w Rosji musi być ogromny, skoro znajdują się ludzie gotowi na takie ryzyko. I mowa tu nie o eksporterach z UE, którzy ryzykują stratę towaru i pieniędzy. Chodzi o ludzi działających w Rosji, którzy ryzykują nawet więzienie czy łagier.
Turcja: ponad połowa warzyw trafiła do Rosji
Polacy podcinają skrzydła Rosjanom?
Komunikat Rossielchoznadzoru
Rosja wprowadza embargo na produkty z Białorusi
czytaj dalej
Rosja: cofnięcie gruszek do Niemiec
czytaj dalej