Za dużo wina w Unii

Europejczycy piją coraz mniej wina, a import tego trunku wzrasta w tempie 10 proc. rocznie - głównie z Chile, RPA i Australii. Unia Europejska chce dostosować się do nowej sytuacji, by w przyszłości nie dopłacać do pozbywania się nadwyżek tego produktu.

Obecnie Unia wydaje na ten cel około pół miliarda euro.

W Brukseli zaprezentowano nowy projekt reformy rynku wina. Nie obyło się bez ostrych dyskusji między przedstawicielami poszczególnych państw.

Jednym ze sposobów zniwelowania nadwyżek ma być zmniejszenie powierzchni winnic.
Mowa tu o likwidacji 200 tys. hektarów.

Pieniądze, które kierowano do tej pory na pozbycie się niechcianego towaru, zdecydowano powiększyć o kilka milionów i przeznaczyć całą kwotę na szkolenia dla producentów oraz promocję unijnego wina.

Bruksela zamierza ponadto zakazać dodawania cukru do tego trunku, czemu mogą sprzeciwiać się kraje położone na północy strefy uprawy winorośli. I tak np. polscy plantatorzy będą mogli powiększać obszary winnic, ale już bez dopłat z Unii.

Aby reforma weszła w życie, projekt musi uzyskać poparcie większości państw UE.



Źródło: fresh-market.pl, mk