Sprzeczne informacje ze skupów jabłek przemysłowych
Końcówka 34. tygodnia przyniosła, dość powszechne, po stronie popytowej w sektorze jabłek do przetwórstwa, oczekiwanie na to, iż kolejny tydzień przyniesie odwrócenie wcześniejszych spadków cen. Sadownicy uważali, że w warunkach ograniczonej podaży surowca i dużego popytu wymuszone przez przetwórców korekty cen skupu nie zdołają się utrzymać. Czy mieli rację?
Niewątpliwie mieli ją w ocenie realiów podażowych. Mimo że zbiory jabłek w Polsce nabierają skali, to podaż owoców do przetwórstwa pozostaje wyraźnie w tyle za bieżącym na niego popytem. A ten ostatni jest bardzo duży. Widać to też w liczbie ofert na zakup przemysłu. Ale bieżący tydzień nie przyniósł jednak jednoznacznego potwierdzenie oczekiwań formułowanych przez sadowników. Z rynku płyną bowiem sprzeczne informacje w tym zakresie.
Z jednej strony faktycznie – wiele skupów, które w zeszłym tygodniu obniżyły ceny, teraz je podniosło. Ale nie na tyle, aby wcześniejsza zniżka została całkowicie zniwelowana. I zjawisko to dotyczy głównie zwykłego przemysłu i w mniejszym stopniu przemysłu suchego. Natomiast w bieżącym tygodniu spadły ceny skupu jabłek na przecier. Jeszcze kilka dni temu płacono za nie 1,30-1,40 zł/kg, a teraz są skupu, które oferują za ten surowiec zaledwie 0,95 zł/kg. Maksimum przedziału sięga 1,30 zł/kg. Ceny jabłek na obieranie pozostają na poziomie 1,30 zł/kg najczęściej. W tej chwili w tym segmencie zakłady poszukują odmiany Ligol.
Natomiast ceny zwykłego przemysłu wzrosły średnio o 3 procent do poziomu 0,92-1,00 zł/kg, zależnie od rejonu kraju. Drożej jest tam, gdzie skoncentrowane są zakłady przetwórcze, a taniej tam, gdzie surowiec trzeba odbierać od producentów. Ceny suchego przemysłu wzrosły do 0,96-1,10 zł/kg, czyli o około 4 procent.
