Owoce nie z tej ziemi
W Brzeznej przyszła na świat m.in. poranna rosa, jak nazwano żółtą odmianę maliny, która jest dziełem zespołu naukowców na czele z dr. Janem Dankiem i dr. inż. Agnieszką Orzeł. Również tutaj hoduje się jabłka z soczystym czerwonym miąższem oraz pnącza, które rodzą miniaturowe kiwi bez włochatej skórki.
- Minikiwi nie jest naszym "dzieckiem". Zostało sprowadzone z zagranicy. Naszą misją było sprawdzenie, czy w lokalnych warunkach pnącze może wiązać owoce. Okazało się, że tak. Niekiedy pierwsze pędy przemarzają, ale później aktinidia radzi sobie - opowiada o pnącej roślinie Maria Buczek, kierownik działu naukowego instytutu w Brzeznej.
Inaczej całkiem jest z żółtą maliną. - Podczas krzyżowania innych odmian okazało się, że jedna z roślin daje żółte owoce i tak powstała poranna rosa - mówi Buczek.
W Brzeznej uprawia się też świdośliwę, zwaną borówką kanadyjską, słodką aronią oraz mało znany cytryniec chiński. Niezwykłych i całkiem zwyczajnych owoców dogląda 30 osób. Drzewka i krzewy rosną na 50 hektarach - podaje gazetakrakowska.pl.
Na Ukrainie prognozuje się wzrost eksportu owoców miękkich
Rosja – polskie warzywa i owoce na celowniku
O nowoczesnej ochronie roślin w Obrazowie
