Polskie soki z aronii rozchwytywane w Japonii i Korei Pd.

"Od 15 lat prowadzę plantację aronii, a od 5 lat soki, której z tej aronii produkuję, sprzedaję do Niemiec, Skandynawii, Anglii, Hiszpanii, ale też znacznie dalej, bo do Azji, do Japonii i Korei Południowej" - przedstawia plantator aronii z powiatu kutnowskiego w województwie łódzkim.

Nasz rozmówca opowiada dalej "Gdy zaczynałem współpracę z tymi dwoma krajami, delegacja z tamtejszych firm przyjechała do mnie. Nawet filmiki na plantacji kręciła. Dla Japończyków i Koreańczyków to, co pokazywałem na terenie plantacji, było niczym egzotyka. Bardzo im się spodobało. Szybko podpisaliśmy umowę o współpracy. Dostarczam im świeżą aronię, ale przede wszystkim soki z tego owocu. Sam je produkuję. Teraz, czyli w połowie września, zbieramy owoce. Dopiero potem będziemy je przetwarzać na soki. Jakość aronii na soki nie musi być tak wysoka, jak świeżych owoców, przeznaczonych na eksport, ale nadal musi być to bardzo dobra jakość. W zeszłym roku sprzedawałem do Japonii oraz Korei soki z aronii w cenie od 5 do 6 złotych za litr. To znacznie taniej niż gdyby mieli je kupić chociażby od niemieckich plantatorów. Towar z Polski wysyłałem statkami do tamtejszych dystrybutorów. Potem soki były rozlewane na miejscu i sprzedawane w japońskich i koreańskich sieciach handlowych.

Plantator spod Łodzi jest zadowolony ze współpracy "W ciągu tych 5 lat sprzedaż moich soków w obu tych krajach wzrosła o jakieś 50 procent".

Zobacz więcej: Aronia