Więcej importowanych borówek

2020-04-30 10:00

Międzynarodowy handel owocami jest mocno naznaczony piętnem pandemii koronawirusa. Dotyczy to szczególnie owoców delikatnych, o krótkiej przydatności do spożycia. Biorąc pod uwagę skąd w kwietniu sprowadza się borówkę wysoką, to i ten owoc znalazł się w poszkodowanej przez kryzys grupie.

Na początek polskiego sezonu borówki wysokiej miłośnicy tych owoców muszą jeszcze poczekać. Na razie konsumenci muszą się zadowalać importem. A import ten ma w bieżącym sezonie spore trudności, które rzutują na podaż i ceny tych owoców. Właśnie z powodu pandemii, która szalenie utrudnia międzynarodowy transport, szczególnie z odległych miejsc. A borówki sprowadzane są obecnie z bardzo daleka, bo z Chile.

Nic więc dziwnego, że ich ceny w hurcie i detalu są wyższe niż te z analogicznego okresu zeszłego roku. Biorąc zaś pod uwagę skalę kryzysu korona wirusowego, można stwierdzić, że różnice w cenach i tak nie są wysokie. Rok temu ceny za opakowanie 125 g nie przekraczały 4,00 zł, teraz to poziom 4,90-5,00 zł. Ceny za opakowanie 250 g to poziom 9,00-12,00 zł!

Wkrótce można oczekiwać jednak spadku cen borówki importowanej, bo zacznie ona do nas trafiać z o wiele bliższego kraju – z Hiszpanii. Na Półwyspie Iberyjskim kampania zbioru borówki jest już zaawansowana (zebrano około jednej trzeciej owoców), ale eksport idzie na razie do bliższych krajów (Francja, Wielka Brytania). Ceny, ze względu na trudności w handlu zagranicznym i zablokowanie kanału HoReCa, są w Hiszpanii dość niskie, ale podobne do tych sprzed roku. Według danych hiszpańskich średnia cena w 16. tygodniu wynosiła 3,35 euro/kg wobec 3,11 euro/kg rok temu i 4,30 euro/kg dwa lata temu.