Jabłko przemysłowe – tanieje, nie tanieje?
Początek marca przyniósł kolejną falę niepewności w sytuacji na rynku jabłka przemysłowego. Chociaż wydaje się, że stabilizacyjna rola „skupu interwencyjnego” jeszcze działa, to widać też rosnącą presję na ceny przemysłu. Zarówno mokrego, jak i suchego.
Wynika to z powszechnej świadomości, że jabłka do przerobu jest jeszcze bardzo dużo i nawet przy popycie utrzymującym się na dobrym poziomie, presja tych ilości surowca jest odczuwalna..
W rezultacie znów mamy zamieszanie na rynku, bo sporo się mówiło w ostatnich dwóch tygodniach o spadku cen i teraz, na początku marca coś się faktycznie w tych cenach ruszyło. Nie na tyle jednak, aby był to wyraźny i powszechny trend zniżkowy. Fakt, że niektóre skupu i przetwórnie obniżyły ceny – o 1 do 3 groszy na kilogramie (co przy ich obecnym poziomie wciąż jest zmianą znaczącą). Ale dotyczy to tylko niektórych obszarów kraju – głównie Łódzkiego i okolic Sandomierza. Na Mazowszu za to ceny pozostały stabilne. Za suchy przemysł jest to 0,30 – 0,33 zł/kg. We wspomnianych wcześniej rejonach ceny zeszły do przedziału 0,27 – 0,30 zł/kg. Ceny zwykłego przemysłu utrzymały się w przedziale 0,20 – 0,30 zł/kg, a tam, gdzie ceny te spadły, nie wyszły one poza przywołane widełki.
Presja na zniżkę, to na takim rynku jak obecny nic dziwnego. Kupujący próbują coś ugrać, bo wiedzą o wysokiej podaży. Z drugiej strony jest popyt na koncentrat jabłkowy i inne produkty przerobu tych owoców, więc jest zainteresowanie surowcem, o czym sadownicy też wiedzą.
Jabłka – czy przyszły sezon będzie łatwiejszy?
Rynek jabłek – 9 tydz. br.
Ukraina – ceny jabłek w trendzie zniżkowym
Słaby popyt na jabłka Idared
WAPA – zapasy jabłek w lutym br.
