Jak to jest, z tym wzrostem cen jabłek przemysłowych?

Od kilku dni słyszy się o podwyżkach cen jabłek przemysłowych. Miały być one wynikiem strajków sadowników, którzy sprzeciwiają się wręcz skandalicznie niskim cenom owoców w tegorocznym sezonie. Czy jednak stanowią one fakt autentyczny czy są tylko pogłoską nie mającą odzwierciedlenia w rzeczywistości?

I tu można odpowiedzieć w dwojaki sposób – TAK i NIE. A dlaczego? Bo są regiony gdzie ceny skupu jabłek przemysłowych faktycznie poszybowały w górę, a są regiony, gdzie nic kompletnie się nie zmieniło. Oznacza to w praktyce, że różnice w cenach zwykłego przemysłu sięgają w Polsce, w zależności od regionu nawet 11 groszy na kilogramie!

Najgorzej jest w Centralnej Polsce. Na Mazowszu i w woj. łódzkim w temacie cen nic praktycznie się nie zmieniło i dziś nadal obowiązują tam ceny na poziomie 14 – 16 groszy za kilogram. Zacznie lepiej jest na wschodzie kraju - na Lubelszczyźnie gdzie ceny w skupach dla sadowników wahają się od 20 do 24 groszy na kilogram. Najwyższe jednak zwyżki cenowe notowane są w okolicach Sandomierza, gdzie za przemysł jabłkowy można dostać nawet do 25 groszy na kilogramie. Z kolei na zachodzie Polski w Małopolsce i Wielkopolsce ceny oscylują w granicach 20 – 22 groszy na kilogramie.