Drogie maliny z importu
Maliny to owoce delikatne i trudne w transporcie. Dlatego te z importu mają tak wysokie ceny. Potwierdza się to także i w tym roku. Do startu sezonu krajowego zostało jeszcze dość dużo czasu. W tym czasie zostaje tylko drogi import. Teraz pochodzi on przede wszystkim z Hiszpanii, gdzie sezon trwa w pełni.
I co ciekawe, w Hiszpanii sektor malin radzi sobie dość dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności, a zwłaszcza to, jak kryzys COVID-19 uderzył w hiszpańską branżę owocową, która boryka się z brakiem rąk do pracy i wyzwaniami higienicznymi. Do tego dochodzą problemy z logistyką, zamrożenie gastronomii i spadek popytu w detalu (nowy model rzadszych zakupów). A jednak międzynarodowe sieci marketów są bardzo zainteresowane hiszpańskimi malinami i ich sprzedaż jest relatywnie duża.
Dzięki temu popytowi i mniejszej podaży (mniej robotników rolnych spowodowało utratę części plonu, a do tygodnia 16. zebrano już niemal 66 procent hiszpańskich malin) ceny, choć spadają, to jednak nie aż tak dynamicznie, jak się tego obawiano. W tygodniu 16. cena średnia była tylko nieznacznie niższa od tej sprzed roku, co widać na wykresie poniżej.
W
Na polskim rynku jednak podaż importowanych malin jest bardzo ograniczona. Markety redukują ryzyko strat na łatwo psujących się, a drogich towarach, a do tego wciąż zamrożony pozostaje sektor HoReCa, główny odbiorca takiego asortymentu. jednak mimo tych problemów ceny, choć wysokie, nie są wyższe od tych z analogicznego okresu zeszłego roku. W małym hurcie maliny sprowadzane z Hiszpanii są oferowane obecnie po 20,00-22,00 zł/opakowanie 0,5 kg, a więc po 40,00-44,00 zł/kg. Biorąc pod uwagę okoliczności w jakich funkcjonuje teraz rynek, nie należy jednak oczekiwać spadku cen tych owoców do końca sezonu importowego.
Import malin mrożonych w 2019 r.
Serbia – producenci oczekują wysokich cen malin
Import malin w 2019 r.
Eksport malin w 2019 r.
