Truskawki – kłopotów ciąg dalszy

2019-05-23 21:35

Na południu Polski mamy podtopienia, przerwane wały (na szczęście na mniejszych ciekach wodnych) i zalane pola. Ale nadmierne opady to także problem w innych rejonach kraju, także tych, gdzie rosną truskawki. Oczywiście nie można porównywać utraty całej uprawy na zalanym polu z kłopotami wynikającymi z nadmiaru wilgoci. Ale rolnicy, w tym producenci truskawek, mają w tym sezonie wybitnie pod górę.

Jeśli chodzi o truskawki wczesne, to deszczowa pogoda odcisnęła swoje piętno na ich bieżącej podaży. Do tej pory ceny szybko spadały, dziś pierwszy raz wzrosły. W Goławinie najmocniej podrożała Azja: z 8,00 – 10,00 zł/łubianka do 13,00 – 15,00 zł/łubianka. Alba z 9,00 – 12,00 zł, a Rumba z 8,00 – 10,00 zł do 11,00 – 14,00 zł/łubianka każda. Honeoye z 7,00 – 9,00 zł do 11,00 – 12,00 zł za łubiankę. Ceny Roksany zmieniły się z 10,00 – 14,00 zł do 11,00 – 13,00 zł za łubiankę.

Truskawki z otwartego gruntu są w fazie pełnego kwitnienia. Nadmiar wilgoci w tym czasie to czynnik bardzo niekorzystny. Producenci już informują o pojawieniu się szarej pleśni. Podatne są na tę chorobę zwłaszcza rośliny, w których przymrozki uszkodziły kwiaty. Przez te kwiaty pleśń z łatwością wnika do roślin, czeka na ich owocowanie i wówczas się uaktywnia niszcząc owoce. Aby temu zapobiec konieczne jest stosowanie teraz mocnych środków, które nie tylko niszczą pleśń, ale chronią roślinę. W takich warunkach agrometeorologicznych dużym zagrożeniem są także choroby doglebowe. Pamiętać trzeba również rosnącym zagrożeniu ze strony przędziorka chmielowca.

Zdjęcia poniżej - truskawki odm. Marmolada, okolice Warki, woj. mazowieckie