Próbują kupować…

2017-07-10 11:06

Podaż wiśni jest naprawdę nieduża, mimo to, przetwórcy są zainteresowani wiśniami i na chwilę obecną większość pośredników kupuje ten gatunek owoców. Ceny owoców natomiast są o wiele wyższe od poprzedniosezonowych - w przypadku wiśni przemysłowych na mrożenie są aż o 120 proc. wyższe od ubiegłorocznych, a wiśnie PW na tłoczenie o około 80 - 90 proc. wyższe.

Okazuje się, że niska podaż wiśni nie zmieniła także planów eksporterów, którzy od ostatnich dni ubiegłego tygodnia próbują kupić owoce deserowe. Nie jest to co prawda łatwe, bo wiśni jest naprawdę mało, ale sporo firm pomimo to wystawiła cenę na wiśnie eksportowe.

I tu, podobnie jak w przypadku wiśni przemysłowych i tutaj ceny są niemal drugie tyle droższe od ubiegłorocznych. Co ciekawe, w normalnych sezonach, w przypadku wiśni eksportowych, eksporterzy zainteresowani są przede wszystkim wczesnymi odmianami deserowymi, m. in. węgierską odmianą Groniasta z Ujfehertoi, jednak w tym roku nie są aż tak wybredni - wiśnie mają mieć kaliber i jakość, a odmiana to sprawa drugoplanowa. I za wiśnie tego typu z szypułką eksporterzy gotowi są zapłacić sadownikom od 6,50 do 7,00 zł za kilogram (rok temu ceny wiśni eksportowych oscylowały w granicach 3,50 - 4,00 zł za kilogram).