Wciąż mało kalafiorów
Chociaż warunki pogodowe się unormowały i równikowe upały są już za nami, to skutki tego co się działo w lipcu i sierpniu wciąż są na rynku świeżych warzyw odczuwalne. Zwłaszcza w przypadku warzyw takich jak kalafiory, których podaż i jakość są bardzo mocno skorelowane z pogodą.
Sierpień przyniósł wręcz załamanie podaży kalafiorów, spowodowane właśnie upalną aurą. Co ważne załamanie to miało miejsce na obszarze daleko większym niż sama Polska. Deficyt kalafiorów wystąpił w zasadzie w całej Europie, a już w ogromnym stopniu dotknął ważnych producentów tego warzywa (Hiszpania, Francja, Holandia, Niemcy).
To przyniosło skutek w postaci dynamicznego wzrostu cen. Jak rosła sprzedażowa cena średnia w dużym hurcie widać na wykresie powyżej. I widać na nim, że mimo ostatniej korekty, ceny kalafiorów pozostają rekordowo wysokie (w skali przynajmniej poprzednich ośmiu lat). Obecnie jest to 2,60 – 3,20 zł/szt. (ceny z opakowaniem), czyli średnio o 23 procent wyżej niż przed rokiem.
Ponieważ warunki wegetacji są już lepsze, można zakładać, że będą kolejne korekty. Ale na wysyp kalafiorów o ładnych, dużych różach jeszcze poczekamy. Czy aż do połowy października, jak miało to miejsce w zeszłym roku? Trudno powiedzieć, bardzo wiele zależy od pogody.
Holandia – wciąż brakuje kalafiorów i brokułów
Kalafiory znowu rekordowo
Kalafiory – było tanio, a jak będzie?
