Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Hiszpania musi importować paprykę

Marokańska papryka sprzedaje się w Hiszpanii bardzo dobrze. Nawet pomimo oczywistego faktu, że trafiając na sklepowe półki nie jest tak świeża, jak rodzima papryka produkowana w Almerii. Ta marokańska potrzebuje minimum dwa dni, aby dotrzeć na hiszpański rynek.

Ale w takim sezonie jak obecny, to nikomu nie przeszkadza. Na hiszpańskim rynku znalazło się miejsce dla marokańskiej papryki (i to w środku sezonu), bo rodzimego towaru jest mało. Fatalne warunki pogodowe na południu Europy – śnieg i mróz, doprowadziły do poważnych strat w hiszpańskiej produkcji warzyw. Luka podażowa jest ogromna, ceny rodzimej papryki wysokie, więc importerzy towaru z Maroka mają dużą przestrzeń do konkurowania.

Interes się więc kręci, ale wiadomo, że nie będzie się kręcił w nieskończoność. Na razie perspektywy sprzedażowe są względnie dobre, ale wszystko zależy od cen rodzimej papryki hiszpańskiej. A po uderzeniu złej pogody z ostatnich tygodni, ta pozostaje droga, dając marokańskich papryką szansę zdobyć grunt na hiszpańskim rynku.

Zresztą nie tylko hiszpańskim. Również tam, gdzie do tej pory w zimie królowała papryka z Półwyspu Iberyjskiego, a teraz jej brakuje. Polska, Węgry i Czechy to kraje importujące ją teraz w dużych ilościach.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE