Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Rosja – minister o imporcie tureckich pomidorów

Turcja od momentu uzyskania pozwolenia na import pomidorów w Rosji dostarczyła tylko około 10 tysięcy ton tych warzyw, co może wskazywać, że Rosjanie wolą teraz produkty krajowe, powiedział szef Ministerstwa Rolnictwa Federacji Rosyjskiej Alexander Tkaczew.

"Otworzyliśmy kontyngent dla Turcji - 50 tysięcy ton, a powiem, że minęło prawie sześć miesięcy do Rosji przywieziono mniej niż i tylko 10 tysięcy ton tych warzy" - powiedział A. Tkaczew na Ogólnorosyjskim Forum Producentów Rolnych.

Zauważył, że rosyjscy producenci byli w stanie rozwinąć produkcję wysokiej jakości pomidorów, które Rosjanie lubią bardziej od importowanych. "Nasz konsument jest już przyzwyczajony do rosyjskich pomidorów, które są lepszej jakości, mają niższe, przystępne ceny. Mają wybór. Po prostu popyt konsumentów na pomidory z importu jest niski, więc pomidory te tak naprawdę nie wchodzą na rynek rosyjski" - powiedział minister.

Według A. Tkaczewa zakaz przywozu tureckich pomidorów do Federacji Rosyjskiej, który został wprowadzony w 2016 roku zadał "wielki cios" rolnictwu Turcji. "Generalnie stworzyli swoją produkcję pomidorów przede wszystkim i tylko dla Rosji" - powiedział.

Rosja od listopada ubiegłego roku zniosła ścisły zakaz importu pomidorów z Turcji, choć ograniczenia nadal istnieją. Ankara może wprowadzić na rosyjski rynek do 50 tysięcy ton tych warzyw.

Komentarz fresh-market.pl

Minister Tkaczew jest gorącym orędownikiem utrzymywania wszelakich sankcji i rozwijania rodzimej produkcji. Zwłaszcza jeśli chodzi o sektor szklarniowy. Resort rolnictwa FR chwali się ile to wzrosła produkcja pomidorów i innych warzyw w Rosji dzięki sankcjom na import.

Jednak gdy uważniej przyjrzeć się danym, to widać, że w czwartym roku obowiązywania embarga na import z UE i po zakazie importu z Ukrainy i przejściowo z Turcji i tak rosyjski sektor produkcji szklarniowej jest bardzo daleki od samowystarczalności. Zresztą każdy rozsądny człowiek wie, że w kraju tak położonym jak Rosja import w tym zakresie jest konieczny.

Faktem jest, że Turcy nie sprzedają obecnie dużych ilości pomidorów w Rosji, ale to nie dlatego, że te rosyjskie są takie pyszne i preferowane przez konsumentów, jak opowiada Pan Minister. Przez okres obowiązywania embarga Turcy zostali zastąpieni przez innych dostawców, głównie z Maroka, ale też z Azerbejdżanu i innych republik post-sowieckich. Trzeba czasu, żeby odbudowali swoja pozycje. Poza tym wśród tureckich producentów nadal panuje duża niepewność i nie spieszą się oni do obudowywania produkcji pod Rosję. Rosjanie dali kontyngent 50 tys. ton, ale nie określili na jaki to czas. Może się łatwo okazać, że to na przykład na 2 lata. A zresztą Turcy przekonali się, że handel z Rosjanami jest nieprzewidywalny. Znów może się coś przytrafić i szlaban graniczny znów zostanie zamknięty. W takich warunkach trudno się dziwić, że tureckie firmy eksportowe wcale tak się nie pchają powrotem na rosyjski rynek.

A co do cen pomidorów rosyjskich, które wedle słów ministra są „niższe i przystępne”, to wystarczy rzut oka na notowania w rosyjskim hurcie. Pomidory rodzime są tam teraz znacząco droższe od importu, co nie dziwi bo mamy jeszcze zimę. A czy poziom 70 – 150 rubli/kg (4,20 – 9,00 zł/kg) w hurcie jest przystępny?

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE