Prawie księgowe ze wsi
– Zmienia się mentalność mieszkańców wsi. Mężczyzna skupia się na pracach związanych z rolnictwem, a od tego, by wszystko ogarnąć, dopilnować terminów rozliczeń itp. jest właśnie kobieta - zauważa Joanna Czarkowska z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
– Wiadomo, że dzisiaj gospodarstwa są zmechanizowane. Mężczyzna wsiada do traktoru i jedzie w pole, kobieta zajmuje się trochę innymi rzeczami - mówi Ewa Hryniewicka z Trześcianki, współwłaścicielka około czterystuhektarowego gospodarstwa.
Gospodyni rachunkowość nie jest jej obca, bo jest technikiem ekonomistą. Musi się jednak zapoznawać z tym jak wypełnić formularze dotyczące różnych programów. Tłumaczy, że jeśli są one bardziej skomplikowane, wówczas korzysta z pomocy PODR-u.
– Jak przychodzi okres rozliczeniowy pracy jest naprawdę mnóstwo – mówi Ewa Hryniewicka.
Joanna Czarkowska dodaje, że dzisiaj kobiety na wsi (pomimo tego, że mają dużo zajęć – pracę, dom, dzieci) są aktywne. Chętnie uczestniczą w szkoleniach organizowanych przez Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, podnoszą swoje kwalifikacje - podaje serwis współczesna.pl.