Rynek truskawek się rozszerza

2019-04-09 13:00

Postęp technologiczny, który objął również produkcję owoców miękkich, w tym truskawek, sprawił, że rynek na nie w coraz większym stopniu się globalizuje. Truskawką można handlować z odległymi geograficznie odbiorcami już nie tylko po jej zamrożeniu. Coraz łatwiejszy jest wielokierunkowy eksport także owoców świeżych.

To oczywiście oznacza większe możliwości dla producentów (w tym polskich producentów), aby ze swym towarem dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Niestety, to również niesie za sobą nowe zagrożenia, bo jeszcze szybciej niż rozmiary rynku, rośnie konkurencja na nim.

Upowszechnianie się nowych odmian, stworzonych specjalnie z myślą o eksporcie do odległych miejsc, a przy tym charakteryzujących się lepszymi właściwościami organoleptycznymi od odmian starych i dłuższą przydatnością handlową (shelf life) sprawiło, że do naszego kraju trafia więcej i lepszych truskawek z krajów takich jak Hiszpania i Egipt i co więcej, ten importowy sezon wyraźnie się wydłuża, coraz bardziej zahaczając o okres, w którym pojawiają się pierwsze truskawki rodzime. A przecież i krajowy sezon startuje coraz wcześniej. Do tego do gry wchodzą inne kraje europejskie, takie choćby jak Albania.

Jeszcze większym wyzwaniem dla polskich producentów jest gwałtowny rozwój produkcji owoców jagodowych na Ukrainie, a i fakt, że tamtejsi producenci i handlowcy, zdając sobie sprawę z ograniczeń popytowych rynku własnego, intensywnie szukają odbiorców zagranicznych i nie kryją przy tym, że obszar UE (w tym Polska) jest tu głównym kierunkiem ekspansji. I trudno się dziwić. Z ich punktu widzenia Unia ma same zalety – jest położona za miedzą, dała do swojego rynku łatwy dostęp, przegrywa konkurencję, jeśli chodzi o koszty produkcji, a zamożność jej obywateli sprawia, że sięgną oni nawet po relatywnie drogie truskawki wczesne. Przy tym pamiętajmy, że Ukraina to nie tylko Lwów czy Kijów, ale i tereny południowe, nad Morzem Czarnym z klimatem, który dla produkcji owoców miękkich jest o wiele korzystniejszy (we wczesnej fazie sezonu, niż klimat polski.

Już teraz mówi się w wielu krajach, w środowisku producentów truskawek, że ten sezon pokazał duży wzrost konkurencji i że może to mieć przełożenie na spadek cen. Oczywiście truskawka w uprawie gruntowej mocno zależy od pogody, co pokazał zeszły rok. Ale wygląda na to, iż z powodu zeszłorocznych wyższych cen, w tym roku możemy spodziewać się wzrostu areału jej uprawy. A to, jeśli pogoda będzie sprzyjać, przełoży się na duży zbiór.