Selery – popyt wzrósł, ale ceny…
Sezon polskich selerów wszedł już w swoja końcową fazę, w której zazwyczaj głównym czynnikiem jest spadek zapasów towaru nadającego się na rynek świeży. Nie znaczy to oczywiście, że handel „starymi” selerami skończy się jutro lub nawet za miesiąc. Nowy sezon, by nabrać rozpędu, też potrzebuje czasu i zazwyczaj w pełnej skali zaczyna funkcjonować dopiero w lipcu.
Jest więc jeszcze trochę czasu na sprzedaż zapasów selera. Byleby ktoś chciał kupować te warzywa. A z popytem w bieżącym sezonie selerowym było różnie, a od listopada zeszłego roku przeważnie słabo. Teraz aktywność strony popytowej rynku hurtowego selerów zauważalnie wzrosła i handel tymi warzywami się ożywił.
Zareagowały na to też ceny. Te sprzedażowe w dużym hurcie, za selery myte i pakowane w worki, wzrosły w maju o 10 procent, chociaż trzeba pamiętać, że to zmiana względem „dołka cenowego” z początku miesiąca. Jeśliby liczyć względem ceny sprzed korekty, to zmiana względna wyniosła tylko +5 procent.
Zmiana niewielka. Jak niewielka, to widać najlepiej na wykresie poniżej, który pokazuje bieżącą cenę średnią na tle poprzednich dziesięciu lat. Obecne ceny w dużym hurcie to 2,00-2,40 zł/kg, co daje średnią 2,20 zł/kg – niższą od tej z analogicznego okresu z sześciu spośród dziesięciu poprzednich sezonów.
Selery – problemy z podażą
A ceny selerów?
