Coraz większa konkurencja na rynku marchwi

2015-05-18 10:00

Podaż krajowej marchwi, zwłaszcza tej jakościowo dobrej maleje, choć trzeba zaznaczyć, że jej względna dostępność w ostatnich kilku – kilkunastu dniach wzrosła. Skąd ten pozorny paradoks? bezwzględna ilość dostępnej marchwi jest coraz mniejsza, ale wysokie ceny, jakie warzywo to osiągało w kwietniu i na początku maja sprawiły, że na rynek weszli licznie ci, którzy do tej pory wstrzymywali się ze sprzedażą.

A do tego na rynku widać rosnącą konkurencję marchwi importowanej. I to nie tylko tej „starej” z Holandii, która generalnie tania nie jest – obecnie 0,45 – 0,48 euro/kg w eksporcie, ale w Polsce co chwila pojawia się fala tańszego towaru o słabszej jakości. I wtedy marchew holenderska dostępna jest od 1,50 zł/kg.

Chodzi też o zmianę fundamentalną – pojawiła się już młoda marchew. Nie tylko ta w pęczkach. Na polski rynek trafia też młoda marchew obcinana z Hiszpanii. I to w dość atrakcyjnych, jak na ten początkowy etap sezonu cenach, bo rzędu 2,20 – 2,50 zł/kg.

W rezultacie tych czynników ceny krajowej marchwi nie tylko przestały rosnąć, ale zaliczyły dość wyraźną korektę. Obecnie ładną marchew szczotkowaną można kupić po 1,50 – 1,70 zł/kg. Co i tak jest poziomem o niebo wyższym od typowego dla tej fazy sezonu, co widać na naszym wykresie.

Marchew nieco potaniała również na wschodzie. Na Ukrainie z poziomu 15,00 hrywien/kg do 10,00 – 12,00 hrywien/kg (po obecnym kursie średnim 1,69 – 2,03 zł/kg). Na rynku rosyjskim ceny w pierwszym tygodniu maja sięgały 36,00 rubli/kg. Teraz to 30,00 – 35,00 rubli/kg (po kursie średnim 2,15 – 2,50 zł/kg) marchew „białoruska” dostępna jest w cenach na poziomie 30,00 rubli/kg. Ale na tamtejszych rynkach również jest już sporo marchwi importowanej. Oczywiście w przypadku Rosji nie z Hiszpanii tylko z Iranu i Izraela. Droższej niż ta „stara” (na poziomie 50,00 – 56,00 rubli/kg), ale walor nowości sprawia, że jest na nią sporo chętnych i to dodatkowo obniża popyt na import „białoruski”.

Zobacz więcej: Marchew