Rekordowo tania marchew

2017-03-07 13:00

W połowie lutego zastanawialiśmy sie na łamach portalu fresh-market.pl czy możliwy jest spadek hurtowych cen marchwi (patrz tutaj). Przypomnijmy, ze ówczesny poziom tych cen tez nie był wysoki, pomimo trwającego od połowy stycznia trendu zwyżkowego. Innymi słowy ceny wtedy były niskie, ale rosły. Skąd więc pytanie o możliwość ich spadku?

Już wówczas widać było na rynku, że zwyżka może zostać zastopowana, a zamiast niej mogłaby się pojawić korekta. Czynniki pro zniżkowe bowiem nasilały swe oddziaływanie, rosła presja na spadek cen marchwi, czynniki, które wcześniej generowały wzrost jej cen wyraźnie słabły.

Jak widać na wykresie lokalne maksimum cena średnia osiągnęła w końcówce lutego. Ceny sprzedażowe marchwi szczotkowanej, pakowanej w worki osiągnęły wówczas w dużym hurcie pułap 0,60 – 0,74 zł/kg. Ale jak wspomniano wyżej, to co napędzało wcześniejszy wzrost – mroźna aura i wiążące się z tym ograniczenie podaży raz lepszy popyt, już przestawały działać. Zrobiło się cieplej, a na rynek zaczęło trafiać więcej towaru z magazynów. Producenci zaczęli wyprzedaż, przy czym do obrotu trafiać zaczęło przede wszystkim więcej marchwi słabej i pośledniej jakości. To też ciągnie ceny w dół. Jak i osłabienie popytu – na rynku wewnętrznym nie mówiąc już o eksporcie. Za to pojawił się import. Marchew z Holandii miała najpierw ceny powyżej 0,70 zł/kg, ale teraz jest dostępna po 0,65 – 0,70 zł/kg. Marchew w ofertach holenderskich eksporterów ma ceny rzędu 0,14 – 0,15 euro/kg, a dodatkowo sprzyja im umocnienie złotego wobec euro.

W takich warunkach ceny marchwi krajowej musiały spaść. Obecnie są na poziomie 0,50 – 0,64 zł/kg i wygląda na to, że ten przedział jeszcze się trochę skurczy. To, jak również widać na wykresie wyżej najtaniej od sześciu lat. Dwa lata temu ceny marchwi na początku marca już się wydobyły z dołka i dynamicznie rosły. Teraz spadają. Podobnie było w marcu 2014 roku, ale i wtedy spadek był na wyższym poziomie i nie tak głęboki jak obecnie.

W takiej sytuacji trudno o jakąś pewniejszą prognozę. Wydaje się, że na razie na rynku nie ma czynników, które odwróciłyby sytuacje i rewitalizowały trend zwyżkowy. Do tego potrzeby byłby mocny impuls popytowy, najlepiej z eksportu. Na razie tego nie ma, a ceny w najbliższych dniach raczej jeszcze mogą trochę spaść niż odbić w górę. Dopiero w perspektywie kwietnia i maja można się spodziewać umocnienie cen na bazie spadającej podaży, zwłaszcza jeśli chodzi o dobry jakościowo towar.

Zobacz więcej: Marchew