Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Największe zamieszanie na rynku ziemniaków dopiero przed nami

2014-08-04 11:00

To bez wątpienia będzie trudny sezon dla polskich producentów ziemniaków. Można zaryzykować takie stwierdzenie już po tym, co działo się w jego pierwszej fazie – zbioru i sprzedaży ziemniaków wczesnych. Oczywiście nigdy nie ma stuprocentowej pewności. Wystarczy przywołać rok 2012 z fatalnym początkiem i późniejszym ogromnym popytem płynącym z Rumunii, który pchał ówczesne ceny ziemniaków nieustannie w górę.

Jednak póki co z Europy nie słychać o katastrofalnych suszach, trudno więc budować prognozy w oparciu o to czego nie ma. To co mamy, to nadpodaż ziemniaków u wszystkich najważniejszych europejskich producentów. Nie ma jeszcze co prawda danych oficjalnych, nawet tych szacunkowych, ale wszędzie spodziewane są: ponadprzeciętna wydajność i w konsekwencji wysokie zbiory. O tym samym mówi się i u nas w kraju.

A sytuacja na hurtowym rynku ziemniaków już nie jest łatwa dla polskich producentów. Na rynku centralnej Polski nie trudno o oferty sprzedaży po 2,00 – 3,00 zł za worek 15 kg. W całym kraju sprzedaż idzie z oporami ze względu na dużą dysproporcję między szybko wzrastającą podażą a słabym popytem.

Na południu kraju mówi się o cenach w dużym hurcie na poziomie 4,00 zł za worek, ale głównie się mówi, jako że handel niemal stanął. Drożej jest na północy kraju. Tam ceny sięgają 5,00 zł za worek, jako że podaż miejscowych wczesnych ziemniaków jest niższa niż w centrum, czy też na południu Polski.

Jednak największe zamieszanie i okres największej niepewności dopiero przed nami. Będzie to bowiem czas wykopków i okres bezpośrednio po nich. Wtedy to na rynek trafiać będą szybko bardzo duże ilości ziemniaka. Tego, dla którego nie będzie miejsca w magazynach i tego, którego jakość nie pozwoli na długie przechowywanie. Jest też sporo rolników, którzy muszą od razu sprzedać zebrane ziemniaki, gdyż nie mają gdzie ich magazynować.

Okres ten to zawsze czas dużej niepewności i braku równowagi cenowej. Ci co muszą sprzedawać, sprzedają bardzo tanio. Ci co kupują do magazynowania wiedzą o tym i naciskają na jak najniższą cenę. Jeśli do tego czasu pogoda nie namiesza w wegetacji i plonach ziemniaków, to na rynek trafi ich taka ilość, która niechybnie zbije ceny. A ponieważ już teraz zaczynają się one od 2,00 zł za worek, to we wrześniu może być 1,00 zł za worek.

A co będzie dalej? Na razie nie ma zbyt dobrych perspektyw. Nie widać skąd do Polski mógłby przyjść poważny popyt. Bo na sam rynek krajowy to ziemniaków będzie najprawdopodobniej zbyt dużo. Jedynie Bułgaria zasygnalizowała, że z powodu ostatnich powodzi nie obsadzono tam dużego areału i ziemniaków zabraknie po Nowym Roku. A polskie ziemniaki są chętnie w Bułgarii kupowane. Problem tylko w tym, jak duży będzie import bułgarski i jak duża będzie tam konkurencja ze strony choćby Holendrów, Belgów czy Niemców

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE