Wreszcie jest popyt na ziemniaki
Brak deszczu mocno dał się we znaki uprawom warzyw i ziemniaków w wielu europejskich krajach. Skutki suszy widać też w Polsce. Ale o wiele gorzej jest na przykład w Rumunii. I to właśnie na rumuński rynek trafiają obecnie duże ilości ziemniaków z Polski.
W pierwszej fazie, gdy importerzy rumuńscy zaczęli kupować ziemniaki w Polsce brali wszystko byle było tanio. Obecnie na tamtejszym rynku jest już sporo ziemniaka, bardzo często słabej jakości. Teraz Rumuni szukają towaru ładnego, dużych, zdrowych bulw w kalibrze przynajmniej 50+.
Co ciekawe, ceny ziemniaków w centrum kraju pozostają wciąż niskie. Ponieważ, co oczywiste, importerzy Rumuńscy kupują przede wszystkim na południu naszego kraju, tam ceny już nieco wzrosły. Za ziemniaki 50+, w szytych workach płaci się tam 0,28 – 0,29 zł/kg. W centrum kraju ceny są niższe i wciąż są producenci oddający ziemniaka za 0,13 – 0,15 zł/kg.
Ponieważ w Rumunii, ale też w innych krajach ziemniaków będzie w tym sezonie mało, ich ceny powinny wzrosnąć. Tym bardziej, że w okresie, kiedy nie było popytu wielu polskich producentów zaniechało zabiegów ochronnych i z jakością naszych ziemniaków też może być różnie. Zapewne nie będzie to sezon rekordowy pod względem cen, ale do 0,50 zł/kg w zimie ziemniaki mogą dociągnąć.
Susza to nie tylko problem Rumunii, również Bułgarii, Mołdawii i Serbii. Także Europy Zachodniej, przede wszystkim Wielkiej Brytanii. Podobne sygnały dochodzą też z Ukrainy i Rosji.
