Ziemniaki drożeją, ale…
Jest jedno „ale”, tyle, że jest to „ale” zasadnicze. Ziemniaki bowiem drożeją, ale nie w Polsce. I nie w krajach Europy Zachodniej, dodajmy prędko. Wzrost cen notowany jest za naszą wschodnią granicą.
W ciągu ostatniego tygodnia ceny hurtowe ziemniaków na Ukrainie wzrosły o około 10 procent, do poziomu 2,00 – 3,00 hrywny/kg, co w przeliczeniu daje 0,50 – 0,75 zł/kg. Co ważniejsze wzrost cen tych warzyw trwa na tamtejszym rynku już około trzy tygodnie i w rezultacie obecne ceny są nawet wyższe od tych zeszłorocznych.
Również na rynku rosyjskim odnotowano wzrost cen ziemniaków, choć jego dynamika nie jest aż tak imponująca, jak na Ukrainie. W Rosji ceny w hurcie są obecnie na poziomie 8,00 – 12,00 rubli/kg, czyli po obecnym kursie 0,70 – 1,04 zł/kg.
Mamy zatem kontynuację tendencji, która widoczna byłą już kilka dni temu. Tym czasem na polskim rynku hurtowym mamy marazm, zastój albo nawet i śmierć kliniczną handlu ziemniakami. Ceny w rejonie Sieradza zeszły nawet do poziomu 2,00 – 2,50 zł/worek 15 kg. Nieco drożej, do 5,00 zł za worek jest na północy Polski, ale i tam handel niemal stoi.
Na powyższym wykresie, obrazującym zmiany średniej ceny ziemniaków w hurcie, widać, że dla okresu pierwszej połowy września mamy obecnie najniższe ceny na przestrzeni ostatnich sześciu sezonów. I niewiele brakuje, aby ceny znalazły się na pułapie tak niskim, że zejdą poniżej sezonowego minimum z najgorszego wśród prezentowanych sezonów – 2011/2012, czyli poniżej średniej ceny 0,18 zł/kg.
Na rynku ziemniaków jest już bardzo źle
